Milan i Inter walczą o podium Serie A, a także o prawo gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Po derbowym zwycięstwie Inter wskoczył na trzecie miejsce o dwa punkty przed Milanem. W wielkich derbach Mediolanu bronią "Rossonerich" miał być Piątek. Polski napastnik w pierwszym sezonie w lidze włoskiej ma na koncie już 19 bramek, ale w niedzielny wieczór nie poprawił świetnego bilansu. Mecz kapitalnie rozpoczęli piłkarze Interu, którzy już w trzeciej minucie wyszli na prowadzenie. Matias Vecino z bliska wpakował piłkę do siatki Gianluigiego Donnarummy po dośrodkowaniu Ivana Periszicia i zgraniu głową Lautaro Martineza. W ósmej minucie Lucas Paqueta próbował szczęścia strzałem z dystansu, ale Samir Handanovicz w bramce Interu nie dał się zaskoczyć. Od pierwszych minut, jak to w derbach, na San Siro rozgorzała twarda walka o każdy centymetr murawy. Od początku lepiej prezentował się Inter. Piątek musiał toczyć ciężką walkę z obrońcami, by w ogóle znaleźć się przy piłce. W 17. minucie znów zrobiło się gorąco przed bramką Milanu, gdy w pole karne wpadł Danilo D'Ambrosio. Po jego podaniu piłkarze Gennaro Gattuso szczęśliwie na raty wybili piłkę sprzed bramki. W odpowiedzi niecelnie główkował Paqueta. Pięć minut później Matteo Politano przeprowadził rajd środkiem boiska i sprawdził Donnarummę strzałem z dystansu. Bramkarz Milanu pewnie złapał piłkę. Po drugiej stronie boiska Hakan Calhanoglu o mało nie zaskoczył Handanovicza płaskim strzałem z kilkunastu metrów. Bramkarz Interu wykazał się refleksem. W 30. minucie tylko cud uratował Milan przed utratą drugiej bramki, gdy Vecino fatalnie spudłował z dziesięciu metrów. Przed przerwą jeszcze niecelnie strzelali Vecino i Milan Szkriniar. Na drugą połowę Gattuso puścił do boju Samuela Castillejo w miejsce Paquety. Pierwszy groźny strzał oddali jednak "Nerazzurri". Roberto Gagliardini zmusił do dużego wysiłku Donnarummę. W 51. minucie lepiej grający od rywala Inter prowadził już 2-0. Po dośrodkowaniu Politano Stefan de Vrij popisał się główką nie do obrony dla Donnarummy. Bezradny do tej pory Milan nie złożył broni i sześć minut później strzelił kontaktowego gola. Po faulu na Piątku Calhanoglu wrzucił piłkę z rzutu wolnego, a Tiemoue Bakayoko piękną główką przywrócił nadzieje fanom "Rossonerich". W 68. minucie Inter znów prowadził dwiema bramkami. Po faulu na Politano sędzia wskazał na "wapno", a Martinez uderzył mocno z karnego i Donnarumma ponownie był bezradny. Mecz rozkręcił się na dobre. Trzy minuty później Milan znów "złapał kontakt". Po dośrodkowaniu z prawej strony o mało nie doszło do samobója, ostatecznie jednak do odbitej przez Handanovicza piłki dopadł Mateo Musacchio i z bliska wpakował ją do siatki. W 86. minucie Piątek doszedł do przypadkowej piłki, ale w trudnej sytuacji uderzył sytuacyjnie obok bramki Interu. W końcówce z boiska miał wylecieć wprowadzony w drugiej połowie Andrea Conti, który brutalnie zaatakował nogi napastnika Interu, Martineza. Po wideoweryfikacji sędzia zamienił jednak czerwoną kartkę na żółtą. Na trybuny wyleciał za to trener Interu Luciano Spalletti, który nie mógł pogodzić się z decyzjami arbitra. W doliczonym czasie gry bliski wyrównania był Castillejo, którego główkę instynktownie obronił Handanovicz. W ostatniej akcji meczu Patrick Cutrone zmarnował "piłkę meczową", którą odbił Danilo D'Ambrosio, ratując Interowi wygraną 3-2. <a href="https://wyniki.interia.pl/mecz-ac-milan-inter-mediolan-2019-03-17,mid,638762" target="_blank">AC Milan - Inter Mediolan 2-3. Raport meczowy</a> <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a-regular-season,cid,659" target="_blank">Serie A: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> WS