Serie A: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Massimiliano Allegri po pięciu latach pożegnał się z Juventusem Turyn. Jego drużyna znaczenie wcześniej zapewniła sobie mistrzostwo Włoch, dlatego do pojedynku z Sampdorią podeszła w kombinacyjnym składzie. W wyjściowej jedenastce zabrakło m.in. Wojciecha Szczęsnego, czy Cristiano Ronaldo. Z kolei w drużynie Sampdorii od pierwszej minut spotkanie rozpoczęli Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Obaj rozegrali całe spotkanie. Wyraźnie widać było, że "Stara Dama" przystępuje do meczu rozluźniona i w pierwszej połowie jedyną godną uwagi akcję przeprowadzili gospodarze. Po dośrodkowaniu w pole karne w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Fabio Quagliarella, ale najlepszy strzelec tego sezonu Serie A zmarnował ją, posyłając piłkę ponad poprzeczkę. Juventus ruszył do ataku po przerwie. Już kilka minut po wznowieniu gry wynik meczu powinien otworzyć Moise Kean, lecz jemu także zabrakło precyzji. Podobnie było kilka minut później, gdy Paulo Dybala oddał mocny strzał z woleja, ale uderzył tuż nad bramką. Dziesięć minut przed końcem meczu piłka w końcu znalazła się w bramce. To Moise Keane wykorzystał sytuację sam na sam i pokonał golkipera gospodarzy, ale jego radość była bardzo krótka. Napastnik był na spalonym i gol nie został uznany. To podziałało drażniąco na Sampdorię, która cztery minuty później wyszła na prowadzenie. Grefoire Defrel doszedł do podania Manolo Gabbiadiniego i przy pomocy rykoszetu pokonał zastępującego Szczęsnego Carlo Pinsoglio. W doliczonym czasie mistrza Włoch dobił jeszcze Gianluca Caprari, popisując się absolutnie genialnym uderzeniem z rzutu wolnego. Piłka po jego strzale trafiła idealnie w okienko bramki! Sampdoria Genua - Juventus Turyn 2-0 (0-0) Bramki: 1-0 Defrel (84.), 2-0 Caprari (90+1.). Zobacz raport meczowy