<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a,cid,659,sort,I">Serie A - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Gospodarze szybko chcieli ucieszyć kibiców, którzy przybyli na Stadio Luigi Ferraris. Już w 3. minucie, Dennis Praet zacentrował w pole karne, a Wojciech Szczęsny w ostatniej chwili uprzedził jednego z rywali. Riposta rzymian była błyskawiczna. Bruno Peres otrzymał kapitalnie podanie w pole karne Sampdorii i silnym strzałem zaskoczył Christiana Puggioniego. Po chwili znów wykazał się Szczęsny, który zatrzymał podanie Luisa Muriela do Gelsona Fernandesa. Reprezentant Polski nie mógł nic zrobić w 21. minucie, kiedy po dobrym dograniu Muriela z prawej strony, piłkę do bramki wpakował mu Praet. Kolumbijczyk, który zaliczył asystę mógł kilka minut później wpisać się na listę strzelców, ale uderzając z woleja, trafił w boczną siatkę bramki "Giallorossich". W 37. minucie, Bruno Peres uderzył z boku pola karnego, ale doskonale spisał się brakarz Sampdorii. Równie znakomitą interwencją odpowiedział Szczęsny, którzy kilkadziesiąt sekund później instynktownie odbił piłkę po strzale Fabio Quagliarelli. Po przerwie, groźniej zaatakowała Roma. W 52. minucie, wyborną okazję miał Edin Dżeko, ale w sytuacji sam na sam uderzył wprost w Puggioniego. W 62. minucie, na boisku pojawił się Karol Linetty, który jako jedyny z trójki Polaków rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Były piłkarz Lecha Poznań zastąpił strzelca bramki, Praeta. Chwilę później, defensywa Sampdorii przysnęła, a z okolic linii pola karnego huknął Radja Nainggolan. Próbę Belga zatrzymał dobrze ustawiony bramkarz zespołu z Genui. W 66. minucie, kosztowny błąd popełnił Bartosz Bereszyński, który pozwolił na dośrodkowanie Emersonowi. Piłka dotarła do Dżeko, który dał rzymianom prowadzenie. Sampdoria odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób, strzelając dwie bramki w odstępie trzech minut. W 71. minucie, Muriel strącił piłkę do Patrika Schicka, a Czech zaskoczył Szczęsnego. Polak mógł się zachować lepiej, ale winę za gola ponieśli jego koledzy. 120 sekund później, Muriel kropnął z rzutu wolnego, a piłka odbita od jego z zawodników Romy, kompletnie zmyliła polskiego bramkarza. "Giallorossi" marzyli o wyrównaniu, a do akcji wszedł Francesco Totti, ale nawet legenda nie pomogła gościom. W 85. minucie, Bereszyński popełnił kolejny błąd i zgubił Stephana El-Shaarawy'ego. Na szczęście dla Polaka, fenomenalną interwencję zaliczył Puggioni. Niewykorzystana sytuacja mogła zemścić się na Romie, ale Szczęsny świetnie zatrzymał Filipa Djuriczicia. Sampdoria Genua - AS Roma 3-2 (1-1) 0-1 Bruno Peres (5.) 1-1 Denis Praet (22.) 1-2 Edin Dżeko (66.) 2-2 Patrik Schick (71.) 3-2 Luis Muriel (73.) Autor: Kamil Kania 22. kolejka Serie A - wyniki niedzielnych spotkań: Torino FC - Atalanta Bergamo 1-1 (1-0) Cagliari Calcio - Bologna FC 1-1 (0-0) Bartosz Salamon (Cagliari Calcio) pojawił się na boisku w 86. minucie, zmieniając Daniele Dessenę. Crotone FC - Empoli FC 4-1 (1-1) Łukasz Skorupski (Empoli) rozegrał całe spotkanie. ACF <a class="textLink" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-acf-fiorentina,spti,5262" title="Fiorentina" target="_blank">Fiorentina</a> - Genoa FC 3-3 (1-0) US Sassuolo - Juventus Turyn 0-2 (0-2) Udinese Calcio - AC Milan 2-1 (1-1) SSC Napoli - US Palermo - godz. 20:45.