Działacze Romy pozazdrościli bardziej utytułowanemu rywalowi z Turynu, który ma własny stadion od 2011 roku. Budowa nowego obiektu w Rzymie ma kosztować 300 milionów euro, ale te szacunki nie uwzględniają kosztów rozwoju infrastruktury wokół areny. Przez wiele lat Roma dzieliła Stadio Olimpico z lokalnym rywalem - Lazio. - To było wspaniałe miejsce, ale jest już dość wysłużone. Nowy stadion będzie na pewno naszym atutem. Mam nadzieję, że jego budowa zakończy się w ciągu dwóch lat. Życzyłbym sobie, żeby pierwszym zawodnikiem, który pojawi się na murawie, był 37-letni dziś Francesco Totti - powiedział prezes Romy James Pallotta. Projektanci nowego obiektu w stolicy kraju inspirowali się jednym z najpopularniejszych zabytków we Włoszech - rzymskim Koloseum. - Nie można wznieść tutaj jakiejkolwiek budowli, nie zwracając uwagi na historyczną architekturę tego miasta. Dlatego zewnętrzna ściana obiektu będzie nowoczesną wersją Koloseum - wyjaśnił autor projektu, amerykański architekt Dan Meis. W odróżnieniu od Stadio Olimpico, gdzie murawa otoczona jest bieżnią, boisko na Stadio della Roma będzie oddzielone od trybun tylko barierkami. Ponadto za jedną z bramek powstanie 14-tysięczna trybuna dla tzw. "ultrasów", czyli najbardziej zagorzałych i najgłośniejszych fanów. - To będzie nasz dom, a najbardziej podoba mi się w nim ten ogród na środku. Będziemy w nim zapisywać kolejne strony w historii Romy - podsumował trener stołecznego zespołu Rudi Garcia. Obecnie Roma czeka na zgodę na budowę areny od władz "Wiecznego miasta".