Rundę rewanżową minionego sezonu Tomasz Kędziora spędził w PAOK-u Saloniki. Rozegrał 10 spotkań i raz wpisał się na listę strzelców. Jego krótkoterminowy kontrakt wygasa 30 czerwca. Piłkarz musi wrócić do pogrążonej w wojennej pożodze Ukrainy. Do połowy 2024 roku wiąże go kontrakt z Dynamem Kijów. Niewykluczone jednak, że nie będzie musiał kontynuować kariery za naszą wschodnią granicą. Roman Kosecki szczery do bólu. Oto największa słabość "Biało-Czerwonych" Kędziora na celowniku Frosinone. Włosi niezrażeni "popisem" Polaków w Kiszyniowie Jak informuje Janekx89, żywotne zainteresowanie angażem 29-letniego zawodnika wykazuje włoskie Frosinone. W ubiegłym sezonie drużyna okazała się bezkonkurencyjna w Serie B i po wakacyjnej przerwie powalczy w ekstraklasie Włoch w roli beniaminka. Piłkarzem tego zespołu jest inny polski obrońca - Przemysław Szymiński. Występuje tam nieprzerwanie od sezonu 2019/20. Potężny cios z klubu Ligi Mistrzów w stronę FIFA. "Kogo nazywacie rodziną?" Dla Kędziory przeprowadzka do Italii byłaby zupełnie nowym doświadczeniem. Po raz pierwszy mógłby się sprawdzić w jednej z pięciu czołowych lig Europy. Do tej pory grał tylko w Polsce, Ukrainie i Grecji. W czerwcu wziął udział w obu meczach drużyny narodowej. Rozegrał po 90 minut przeciwko Niemcom (1-0) i Mołdawii (2-3). W Kiszyniowie w znacznym stopniu przyczynił się do porażki odebranej w kategoriach blamażu. To po jego katastrofalnym błędzie padła jedna z bramek dla niżej notowanych rywali.