Informacje <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-trzesienie-ziemi-w-juventusie-federacja-wszczyna-dochodzenie,nId,6442176" target="_blank">o dymisji Andrei Agnelliego i Pavla Nedveda</a> pojawiły się w poniedziałek w związku ze śledztwem przeprowadzanym przez turyńską prokuraturę. Jak się jednak okazuje, to dopiero początek zamieszania wokół klubu <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciecha Szczęsnego</a> i <a class="db-object" title="Arkadiusz Milik" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-arkadiusz-milik,sppi,1234" data-id="1234" data-type="p">Arkadiusza Milika</a>. Do sprawy włączyła się Club Financial Control Body First Chamber (Pierwsza Izba Kontroli Finansów Klubowych przyp.red.), która zajęła się badaniem zarzutów i roszczeń względem jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Serie A. "Izba wszczęła dziś formalne postępowanie wyjaśniające przeciwko Juventusowi w związku z możliwym naruszeniem zasad licencyjnych oraz regulacji finansowego fair play" - czytamy w komunikacie UEFA. "Śledztwo skupi się na domniemanych naruszeniach finansowych, ujawnionych w ostatnim czasie w ramach postępowania prowadzonego przez włoskie organy". Problemów "Starej Damy" ciąg dalszy Jak informuje "Daily Mail", dochodzenie obejmować będzie pięć ostatnich lat obrotowych, włącznie z rokiem 2022. Jeśli w jego trakcie zostaną ujawnione nowe, istotne fakty, Izba zastrzegła sobie także prawo do wypowiedzenia ugody oraz wszczęcia postępowania sądowego, bądź administracyjnego. "Izba będzie współpracować z władzami krajowymi i nie zamierza wygłaszać kolejnych komentarzy w trakcie trwania dochodzenia" - czytamy na zakończenie oświadczenia UEFY.