Szefa klubu z Turynu oskarżono o współpracę z grupą kibiców, która powiązana jest z organizacjami przestępczymi. Angelli miał zgadzać się na rozprowadzanie biletów po zaniżonej cenie, aby zjednać sobie ultrasów i zapewnić sobie z ich strony spokój na trybunach. Okazało się, że stworzył w ten sposób możliwość zarabiania dużych pieniędzy przez mafię kalabryjską. Angelli, który na początku września został wybrany przewodniczącym Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA), nie przyznaje się do winy. Został ukarany rocznym zawieszeniem, musi też zapłacić grzywnę w wysokości 20 tys. euro. Z kolei na klub nałożona została kara w wysokości 300 tys. euro. MZ