Mimo porażki w ostatniej kolejce ze stołecznym Lazio 0:1 zespół z Neapolu ma przewagę aż 15 punktów nad drugim w tabeli Interem Mediolan. Kibice nie wyobrażają sobie, by można było ją roztrwonić. - Minęły 33 lata od ostatniego scudetto. Kolejny tytuł może doprowadzić miasto do szaleństwa, myślę, że już wariuje i planuje imprezę z udziałem dwóch, a nawet trzech milionów osób - powiedział De Laurentiis na konferencji prasowej z zagranicznymi dziennikarzami w Rzymie. Jedyne dwa tytuły mistrzowskie Napoli wywalczyło w 1987 i 1990 roku, mając w składzie Diego Maradonę. Zmarły w 2020 roku Argentyńczyk pozostaje największym piłkarskim bohaterem Neapolu, a klubowy stadion nosi dziś jego imię. W spotkaniu z dziennikarzami De Laurentiisowi towarzyszył nigeryjski napastnik Victor Osimhen, który odebrał nagrodę dla najlepszego zagranicznego piłkarza włoskiej ekstraklasy w 2022 roku. - Mam szansę zostać ikoną klubu, choć nie da się tego porównać z tym, co dla Napoli zrobił Maradona - przyznał Osimhen, lider strzelców Serie A. Piotr Zieliński ważny dla Napoli Swój wkład w sukcesy Napoli ma rozgrywający Piotr Zieliński (trzy bramki i sześć asyst w bieżących rozgrywkach Serie A). Wypożyczony z Sampdorii Genua obrońca Bartosz Bereszyński jeszcze nie miał okazji zagrać w meczu ligowym, podobnie jak bramkarz Hubert Idasiak. Kolejny krok na drodze do mistrzostwa drużyna Luciano Spallettiego może zrobić 11 marca w meczu u siebie z Atalantą Bergamo, a cztery dni później może przypieczętować awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, podejmując Eintracht Frankfurt, który pokonała już na wyjeździe 2:0.