Starcie Salernitany z Juventusem było zapowiadane jako pojedynek Krzysztofa Piątka z Wojciechem Szczęsnym. Obaj Polacy rozpoczęli mecz od pierwszej minuty, lecz w składzie "Starej Damy" zabrakło leczącego uraz Arkadiusza Milika. Niestety, do polskiego napastnika wkrótce może dołączyć jego kolega z drużyny. Pod koniec pierwszej połowy groźnie wyglądającego urazu nabawił się Fabio Miretti. Salernitana - Juventus. Groźna kontuzja Fabio Mirettiego Pomocnik Juventusu pod własnym polem karnym stoczył pojedynek główkowy z rywalem, po którym przewrócił się na ziemię. Od razu było widać, że 19-letni Włoch zmaga się z olbrzymim bólem. Gdy piłkę złapał Szczęsny, pokazał, że gra musi zostać przerwana. I tak się stało. Do Mirettiego dopadły służby medyczne i szybko stało się jasne, że zawodnik nie będzie mógł kontynuować gry. Miretti boisko opuścił na noszach, wyraźnie cierpiąc. Na razie nie wiadomo, jak poważna jest kontuzja piłkarza. Piłkarz niebawem przejdzie niezbędne badania. Miretti w tym sezonie rozegrał 17 meczów w Serie A, asystując przy jednej bramce.