Napoli z pewnością nie tak wyobrażało sobie spotkanie z obrońcami tytułu, z którymi w najbliższym czasie czeka ich także dwumecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Defensywa ekipy spod Wezuwiusza funkcjonowała w niedzielę wyjątkowo słabo, a dwa gole Rafaela Leao oraz trafienia Brahima Diaza i Aelxisa Saelemaekersa sprawiły, że byliśmy świadkami istnego pogromu. Co oczywiste, włoskie media tym razem były bezlitosne dla podopiecznych Luciano Spallettiego, a oberwało się również Piotrowi Zielińskiemu, który wczoraj na boisku spędził 67 minut. Włoskie media nie oszczędziły Zielińskiego po klęsce Napoli "W przeszłości strzelił przeciwko Milanowi cztery gole, a teraz przez pół godziny był nieobecny. Pierwsze przebudzenie nastąpiło w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. W drugiej stracił piłkę, doprowadzając do utraty trzeciego gola" - możemy przeczytać w tekście portalu calcionapoli24.it, który ocenił Polaka na czwórkę w dziesięciostopniowej skali. Taka sama nota została wystawiona przez dziennikarzy ilmeridianonews.it, którzy uznali wręcz Polaka za najgorszego zawodnika na boisku. "Katastrofalny i najgorszy na boisku. Był cieniem w pierwszej połowie, a w drugiej jego strata rozpoczęła akcję bramkową AC Milan" - napisano. Tylko nieco mniej surowi byli za to redaktorzy tuttomercatoweb.com i "La Gazetta dello Sport". Tam Zeiliński mógł liczyć kolejno na oceny 4.5 i 5. "Poza strzałem, który Maignan wybił na rzut rożny, miał problemy z tym, by dojść do pozycji strzeleckiej, źle radził sobie także z grą bez piłki" - czytamy w tuttomercatoweb.com. "Najżywszy w środku pola, zgrał ciętą piłkę do Simeone i strzelając lewą nogą sprawdził czujność Maignana. Po przerwie jednak również on zniknął" - dodaje "La Gazetta". Szansę na rehabilitację "Azzurri" będą mieli już w piątek, kiedy o godzinie 19.00 zmierzą się na wyjeździe z Lecce.