Piotr Zieliński, obok Nicoli Zalewskiego i Sebastiana Szymańskiego był jednym z najlepszych zawodników reprezentacji Polski w szalonym spotkaniu z Chorwacją, które zakończyło się remisem 3:3. Pech chciał, że uraz zmusił pomocnika do przedwczesnego zakończenia meczu. Michał Probierz widząc reakcję 30-latka, błyskawicznie zdecydował się na zmianę, a na murawie pojawił się Bartosz Kapustka. Momentalnie w sieci zaroiło się od pytań i spekulacji w kwestii stanu zdrowia Zielińskiego. Rywalizacja z Chorwacją kosztowała Biało-Czerwonych wiele zdrowia, o czym przekonał się także Robert Lewandowski. Kapitan po brutalnym wejściu Dominika Livakovicia długo nie mógł zebrać się z murawy. W mediach odnotowano, że schodząc z boiska, wyraźnie utykał. Włosi martwią się o stan zdrowia Zielińskiego. Trwa oczekiwanie na szczegółowe badania Zarówno w Barcelonie, jak i Mediolanie "zapaliły się czerwone lampki". Lewandowski po powrocie ze zgrupowania natychmiast został wysłany na szczegółowe badania medyczne. We włoskich mediach natomiast zapanował spory niepokój. Dziennikarze "La Gazzetta dello Sport" wyrazili obawy o stan zdrowia Piotra Zielińskiego. Poinformowali o "wyścigu z czasem" w kontekście najbliższego hitu w Serie A. "W środę po południu lub w czwartek rano Zieliński wróci do Mediolanu, aby przejść rutynowe badania. Pozostaje mieć nadzieję, że uda się uniknąć kolejnej kontuzji." - dodali dziennikarze. Reprezentant Polski w trudnej sytuacji, to już koniec? Klub nie zamierza czekać Strata Zielińskiego byłaby sporym ciosem, bo Inter na horyzoncie ma prestiżowe spotkanie z AS Romą. A choć reprezentant Polski na razie w lidze nie jest jednym z pierwszych wyborów trenera Simone Inzaghiego, niemal na pewno otrzymałby od niego minuty.