Zobacz zapis relacji live z meczu US Salernitana - Empoli FC Ci, którzy liczyli na występ Krzysztofa Piątka od pierwszej minuty, poczuli się mocno rozczarowani. Polak znalazł się w meczowej kadrze Salernitany, ale spotkanie z Empoli rozpoczął na ławce rezerwowych. Na jego wejście do gry trzeba było czekać blisko godzinę. "Il Pistolero" dwie pierwsze bramki obserwował zza liczni bocznej. Jako pierwsi do siatki trafili goście. W 31. minucie podręcznikową akcję strzałem głową z pięciu metrów wykończył Martin Satriano. Gospodarze momentalnie ruszyli do odrabiania strat i po kolejnych ośmiu minutach było już 1-1. Z indywidualną szarżą w pole karne rywala wpadł Pasquale Mazzocchi i po krótkim dryblingu - i przy sporej dozie szczęścia - doprowadził do wyrównania. Po zmianie stron Salernitana ruszyła do zdecydowanych ataków. Na drugiego gola czekała do 61. minuty. Po krótko rozegranym rzucie rożnym i wrzutce w pole karne piłka trafiła na linię pola bramkowego, a tam dopadł do niej Boulaye Dia i wepchnął do siatki... udem. Piątek debiutuje w Salernitanie. To jego czwarty włoski klub Od pięciu minut na boisku przebywał już wtedy Piątek. Był to dla niego debiut w ekipie Salernitany, do której tuż przed zamknięciem letniego okienka transferowego został wypożyczony z Herthy Berlin. To czwarty włoski klub w karierze 27-letniego napastnika. W 2018 roku przeszedł z Cracovii do Genoa CFC, a później bronił również barw AC Milan i Fiorentiny. Piątek cieszy się w Italii dobrą marką, ale tym razem swojemu nowemu zespołowi dał niewiele. Na domiar złego goście w 81. minucie zdołali doprowadzić do wyrównania po uderzeniu sprzed "szesnastki" Sama Lammersa (pomógł mu rykoszet). Empoli nadal jednak pozostaje bez kompletu punktów w tym sezonie Serie A. US Salernitana - Empoli FC 2-2 (1-1) Bramki: 0-1 Satriano (31.), 1-1 Mazzocchi (39.), 2-1 Dia (61.), 2-2 Lammers (81.) Zobacz pełny raport meczowy i aktualną tabelę Serie A ZOBACZ TAKŻE: