<a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-czekali-na-to-od-czasow-maradony-pilkarze-napoli-przeszli-do,nId,6757452" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Ten sezon był absolutnie wyjątkowy dla Napoli, które nie tylko po 33 latach zdobyło ponownie mistrzostwo Włoch, ale zrobiło to w fenomenalnym styłu, zapewniając sobie tytuł na kilka kolejek przed końcem sezonu</a>. Nie byłoby tego sukcesu bez Luciano Spallettiego, który zbudował pod Wezuwiuszem znakomicie funkcjonujący zespół. Włoch ostatecznie podjął jednak decyzję, by po sezonie odejść z Neapolu, a jego decyzję ze zrozumieniem przyjęły klubowe władze. <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-szykuje-sie-transferowy-hit-dwoch-polakow-moze-grac-razem-w-,nId,6833071#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Szykuje się transferowy hit. Dwóch Polaków może grać razem w Lidze Mistrzów</a> Serie A. Paulo Sousa kandydatem do poprowadzenia Napoli To oczywiście od razu otworzyło dyskusje co do jego ewentualnego następcy, a lista potencjalnych kandydatów jest bardzo szeroka. "Il Mattino" podaje, że w notatnik Aurelio de Laurentiisa obejmuje ponad 40 nazwisk, a znajdują się na niej zarówno obecnie wolni trenerzy, jak i ci wciąż objęci kontraktem. W tej drugiej grupie są chociażby Robert de Zerbi, który osiąga znakomite wyniki w Brighton, Vicenzo Italiano prowadzący Fiorentinę czy... Paulo Sousa. <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-zapadla-kluczowa-decyzja-ws-przyszlosci-milika-polak-totalni,nId,6831640#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Zapadła kluczowa decyzja ws. przyszłości Milika. Polak totalnie zaskoczony </a> Portugalczyk w lutym objął Salernitanę i został mu powierzony jasny cel - wywalczenie utrzymania. To udało mu się zrobić i w naprawdę dobrym stylu, bo w 16 meczach pod jego wodzą zespół z Salerno przegrał tylko trzykrotnie,<a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-napoli-musi-jeszcze-poczekac-zespol-paulo-sousy-nie-dopuscil,nId,6750019" target="_blank" rel="noreferrer noopener"> po drodze urywając punkty wielkim Serie A - Milanowi, Interowi, Romie, a także Napoli i to w momencie, kiedy piłkarze Spallettiego nie mieli jeszcze zapewnionego tytułu. </a>Finalnie Salernitana zakończyła sezon na 15. miejscu, z bardzo bezpieczną, bo 11-punktową, przewagą nad strefą spadkową. "Na liście De Laurentiisa znajduje się również Paulo Sousa i od dzisiejszego ranka ma być na pierwszym miejscu, by zastąpić Luciano Spallettiego" - poinformował znany włoski dziennikarz, Enzo Bucchioni. Dobre wyniki mają jednak sprawić, że przedłuży on kontrakt o kolejny sezon. W jego umowie ma być zawarta klauzula pozwalająca na zerwanie umowy, co jednak oznaczałoby dodatkowe koszty dla Napoli, bo w takim wypadku obecnemu klubowi Sousy będzie należała się rekompensata w postaci miliona euro. Chyba, że Napoli byłoby szybsze i wcześniej przekonałoby go do zmiany otoczenia. <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-takie-rzeczy-tylko-w-neapolu-trener-dostal-na-pozegnanie-wyj,nId,6827117#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Takie rzeczy tylko w Neapolu. Trener dostał na pożegnanie wyjątkowy prezent. Wcześniej go... okradli</a> Swoją kandydaturę zgłasza także Rafael Benitez, który w przeszłości już w Neapolu z sukcesami pracował. Teraz chciałby znów walczyć z klubem o najwyższe cele. "Czy wrócę do Neapolu? Czekam, wciąż chcę wygrywać, nie chcę być w środku tabeli. Decyzja należy do kogoś innego . Jestem przygotowany, wszystko oglądam i analizuję" - przyznał w rozmowie ze Sky Sports.