Paulo Dybala zeszłego lata otrzymał imponujące powitanie od kibiców AS Roma - na jego oficjalne prezentacji zjawił się nieprzebrany tłum fanów, który zapełnił rzymskie ulice celebrując naprawdę poważne wzmocnienie "Giallorossich". To o tyle ciekawe, że jeszcze niedługo przed tą chwilą wydawało się, że Argentyńczyk... zostanie na dłużej w Juventusie. Turyńczycy jednak po drodze zmienili zdanie - i mogą mieć z tego tytułu pewne poważne kłopoty natury prawnej, których przecież już teraz i tak im nie brakuje. Jak bowiem informuje "La Repubblica" Dybala niebawem z dużym prawdopodobieństwem uda się do sądu z pozwem przeciw "Bianconerim". Paulo Dybala wszystko sobie wyliczył. Juventus pokryje różnicę w umowach? Skąd to całe zamieszanie? Zaczęło się od tego, że jakiś czas temu napastnik podczas przesłuchania ws. podejrzanych ruchów finansowych "Juve" stwierdził, iż klub z Piemontu wciąż zalega mu ok. trzech milionów euro. Suma ta pochodzi z "manewru płacowego", który włoska drużyna wykonała w czasie pandemii - piłkarze mieli zrezygnować z części gaży na pewien czas, ale ta miała do nich wrócić, kiedy sytuacja na świecie się unormuje. Wówczas, przed paroma tygodniami, Dybala twierdził, że nie chce wchodzić na drogę sądową przeciwko "Starej Damie" - teraz jednak ma być już dużo bardziej bojowo nastawiony w tej kwestii. Ba, chce odebrać od turyńczyków... około 50 mln euro. Skąd to wyliczenie? Otóż kością niezgody ma być tu fakt, iż Juventus wstępnie zgodził się swego czasu na przedłużenie umowy z Dybalą, ale kiedy doszło do zakupu Duszana Vlahovicia, zarząd zrobił zwrot o 180 stopni. 50 mln ma być pokryciem różnicy między tym, ile Argentyńczyk inkasuje obecnie w Rzymie a tym, ile by otrzymywał w ramach pięcioletniego kontraktu u "Bianconerich". Paulo Dybala ma za sobą (mimo wszystko) bardzo udany czas w Juventusie Trudno orzec, jak tę sytuację oceni wymiar sprawiedliwości - natomiast nie wydaje się, by włodarze Juventusu chcieli od tak pójść na ugodę z byłym piłkarzem, zwłaszcza, że muszą teraz szczególnie dbać o wszelkie wydatki - grozi im bowiem brak gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, a to wiąże się z poważnymi stratami finansowymi... Paulo Dybala dla "Juve" grał od 2015 roku, kiedy to przeniósł się do Piemontu z Sycylii, a konkretnie z Palermo. Razem ze "Starą Damą" zdobył m.in. pięć mistrzostw oraz cztery Puchary Włoch. Jako reprezentant "Albicelestes" może zaś szczycić się obecnie tytułem mistrza świata.