Sezon 2022/23 okazał się dla SSC Napoli spełnieniem marzeń. Po 33 latach wyczekiwania drużyna sięgnęła po upragniony tytuł mistrza Włoch. Trzeci w historii klubu i pierwszy bez udziału Diego Armando Maradony. Na fali euforii właściciel klubu, Aurelio De Laurentiis, zakomunikował, że nie dopuści do rozbioru zespołu. Pod Wezuwiuszem na kolejny sezon mieli zostać czołowi gracze i architekt sukcesu - 64-letni trener Luciano Spalletti. Najstarszy szkoleniowiec, jaki kiedykolwiek sięgnął po scudetto. Ujawniono plan ws. transferu Zielińskiego. Chyba nikt tego nie potraktuje poważnie Kto poprowadzi Napoli w przyszłym sezonie? Luis Enrique najpoważniejszym kandydatem Z każdym upływającym dniem atmosfera w neapolitańskim klubie robi się jednak coraz bardziej gęsta. Włoskie media są już niemal przekonane, że Spalletti pożegna się z posadą. Powodem odejścia mają być napięte relacje z bossem oraz odmienne wizje wzmocnienia lub przebudowy wyjściowej jedenastki. Trzej do tej pory najpoważniejsi kandydaci do objęcia nowo koronowanego mistrza kraju to Antonio Conte, Gian Piero Gasperini i Rafael Benitez. "La Repubblika" twierdzi jednak, że najbliżej Napoli jest dzisiaj Luis Enrique. A doniesienia te potwierdza również "La Gazzetta dello Sport". 53-letni trener pozostaje bez zajęcia od grudnia. Pożegnał się wówczas z reprezentacją Hiszpanii po przegranym ćwierćfinale mundialu w Katarze. Już wtedy wiadomo było jednak, że jego rozbrat z futbolem nie potrwa długo. Są wściekli po wyborze Szymona Marciniaka. Liczyli na... karę Wydawało się, że Luis Enrique przeprowadzi się na kilka lat do Anglii. Część mediów twierdziła, że jedną nogą jest już w Chelsea. Do angażu ostatecznie jednak nie doszło. Nie wiadomo, czy hiszpański szkoleniowiec - jeśli rzeczywiście pojawi się w Neapolu - będzie miał okazję współpracować z Piotrem Zielińskim. Pomocnik reprezentacji Polski ma wprawdzie kontrakt ważny do połowy 2024 roku, ale rozmowy w sprawie przedłużenia umowy układają się na obecnym etapie niekorzystnie.