<a class="db-object" title="Bartosz Bereszyński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-bereszynski,sppi,7169" data-id="7169" data-type="p">Bartosz Bereszyński</a> nie mógł wymarzyć sobie bardziej wyjątkowego premierowego meczu w kadrze <a class="db-object" title="Napoli" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-napoli,spti,3282" data-id="3282" data-type="t">SSC Napoli</a>. Lider Serie A przyjechał na stadion Sampdorii - jego byłego klubu, by zdobyć kolejne trzy punkty przed hitowym meczem z Juventusem. Nowy obrońca "Azzurrich" mógł jednak oglądać grę swoich byłych i nowych kolegów z szatni tylko z ławki rezerwowych - podobnie jak <a class="db-object" title="Piotr Zieliński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-piotr-zielinski,sppi,1197" data-id="1197" data-type="p">Piotr Zieliński</a>. Mecz poprzedziła minuta ciszy, którą uczczony został <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-gianluca-vialli-nie-zyje-przegral-walke-z-rakiem,nId,6518271">zmarły Gianluca Vialli</a>. Po przejmującym milczeniu trybuny szybko jednak ryknęły z przypływu emocji - głównie tych negatywnych. Sampdoria - Napoli. Politano zmarnował rzut karny Sędzia bowiem już w szóstej minucie podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Do piłki podszedł Matteo Politano, który... trafił w słupek. 13 minut później było już jednak 0:1. Bramkę zdobył <a class="db-object" title="Victor Osimhen" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-victor-osimhen,sppi,1730" data-id="1730" data-type="p">Victor Osimhen</a>, a asystą popisał się Mario Rui. W 39. minucie strzelec gola popisał się błyskotliwym rajdem, który przerwał mu wślizgiem Tomas Rincon. Sędzia był bezwzględny dla Wenezuelczyka i pokazał mu bezpośrednią czerwoną kartkę. Po upływie godziny gry na boisku zameldował się Piotr Zieliński, zmieniając Matteo Politano. Później goście zdołali zadać rywalom ostateczny cios. W 82. minucie sędzia znów odgwizdał rzut karny dla Napoli, który wykorzystał Eljif Elmas, ustalając wynik spotkania.