O tym, że Piotr Zieliński odejdzie z SSC Napoli po zakończeniu sezonu, spekulowano już od dłuższego czasu. Polaka, któremu wraz z końcem czerwca wygasa kontrakt z włoskim klubem, łączono z kilkoma kierunkami, ale ostatecznie wiele wskazuje na to, że pomocnik zdecydował się na podpisanie kontraktu z Interem Mediolan. Ten ruch niejako potwierdził w rozmowie z włoskimi mediami prezes Napoli Aurelio de Laurentiis. "Ma agenta, który poczuł, że może zgarnąć prowizję, przekonał zawodnika, jego rodzinę. W mediach pojawia się sporo bzdur. U nas zarabia więcej, niż będzie zarabiać w Interze" - stwierdził. Przełamanie Lewandowskiego, Roque wyleciał z boiska. Szalony mecz Barcelony Zieliński nie zagra w Lidze Mistrzów. Prezes Napoli: To nie zemsta Ostatnio o Zielińskim ponownie stało się głośno za sprawą decyzji Napoli o tym, by nie zgłaszać Polaka do gry w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że mistrzowie Włoch w 1/8 finału zmierzą się z FC Barcelona. I chociaż ten fakt od razu wiązano z decyzją pomocnika o odejściu z klubu, to zdaniem Laurentiisa nie ma mowy o "zemście". Jak zadeklarował Laurentiis, Napoli musiało zrezygnować z Zielińskiego, którego możliwości doskonale są znane sztabowi klubu. "Ale teraz musimy sprawdzić, już pod kątem kolejnego sezonu, nowych piłkarzy. Zobaczyć, jak grają" - dodał. Koszmar Polaka w lidze hiszpańskiej. Nie zagra przeciwko Barcelonie. "To wstyd"