Napoli było w tym sezonie zespołem z innej półki dla pozostałych drużyn Serie A. Trafione letnie transfery, świetna chemia między Spallettim a całym zespołem i momentami kosmiczny poziom gry. Taka mieszanka sprawiła, że od pewnego momentu w zasadzie pozostało jedynie odliczanie czasu do oficjalnego koronowania piłkarzy z Neapolu. Stało się to wreszcie 4 maja, na pięć kolejek przed końcem, z 16 punktami przewagi nad drugim w tabeli Lazio. Definicja słowa dominacja. Szaleństwo w Neapolu. Miasto świętowało do rana, jest ofiara śmiertelna Paulo Sousa pogratulował Napoli zdobycia mistrzostwa Włoch Ten wynik mógł być zresztą jeszcze bardziej imponujący, bo Napoli było bliskie zapewnienia sobie tytułu już kilka dni wcześniej. Neapolitańczycy potrzebowali jedynie zwycięstwa nad Salernitaną i na pół godziny przed końcem objęli prowadzenie po golu Matiasa Olivery. Zabawę w samej końcówce popsuł im jednak wyrównującym golem Bolaye Dia, sprawiając, że celebrację trzeba było przełożyć na inny termin. Paulo Sousa osiągnął tym samym swój ulubiony wynik w roli trenera ekipy z Salerno, bo od początku kadencji aż 8 razy dzielił się punktami, z czego w marcu i kwietniu zaliczył serię sześciu kolejnych ligowych remisów. Nowe informacje w sprawie tragicznej fety w Neapolu. Media ujawniają Portugalczyk postanowił wypowiedzieć się na temat sukcesu Napoli, a także jego kolegi, jakim jest Luciano Spaletti. Sousa przyznał, że sukces tego kalibru po prostu się Spalletiemu należał za lata rzetelnej i ciężkiej pracy. Kibice Napoli nie oszczędzili nawet Zielińskiego. Skończyło się ekstremalnie Choć kadencja Sousy w Salerno zaczęła się niezbyt kolorowo, bo od porażki, to jednocześnie była to jak na razie jedyna ligowa przegrana tego klubu pod wodzą 52-latka. Salernitana od 19 lutego jest niepokonana, poza Napoli zatrzymując chociażby Inter czy Milan, i jest na ostatniej prostej, by wykonać swój cel, jakim jest utrzymanie w Serie A. Tylko prawdziwy kataklizm mógłby bowiem odebrać im miejsce we włoskiej elicie.