Piotr Zieliński już od wielu lat stanowi o sile ekipy z Neapolu, będąc jedną z czołowych postaci projektu Aurelio De Laurentiisa. 29-latek dołączył do klubu spod Wezuwiusza przed sezonem 2016/2017 z miejsca przejmując stery w środkowej formacji, stając się tym samym kluczowym ogniwem taktycznej układanki ówczesnego opiekuna Partenopei, Maurizio Sarriego. Nie jest żadną tajemnicą, że doświadczony Włoch jest otwartym zwolennikiem talentu 29-letniego pomocnika, z którym współpracował jeszcze w Empoli. Aktualny trener drużyny Lazio usilnie starał się pozyskać Polaka w letnim okienku transferowym, jednak jego chęć pozostania w Neapolu przeważyła, dlatego temat potencjalnych przenosin umarł śmiercią naturalną. Piotr Zieliński przez lata gry w mieście Diego Armando Maradony bardzo zżył się tamtejszymi kibicami, jawiąc się w ich oczach jako jedna z ikon ich ukochanego klubu. W zeszłej kampanii ligowej "Azzuri" wreszcie sięgnęli po trzecie scudetto w historii, przerywając wstydliwą posuchę trwającą długie 33. lata. Szczególny wkład w zdobycie długo wyczekiwanego tytułu miał oczywiście etatowy reprezentant Polski, który stanowił o sile środkowej formacji, kreując wiele ze sfinalizowanych sytuacji. Kilka tygodni temu zarówno polskie, jak i włoskie media żyły tematem potencjalnego przejścia Zielińskiego do arabskiego Al-Ahli. Saudyjczycy byli bardzo zdeterminowani, by Polak zasilił ich szeregi, z miejsca stając się jedną z największych gwiazd ligi. Ich ambitne plany spaliły jednak na panewce, bo popularny "Zielek" wykazał się sporą lokalnością wobec swojego pracodawcy, odrzucając astronomiczny kontrakt. Nagły zwrot w sprawie Piotra Zielińskiego. Włoskie media nie mają wątpliwości Polak zachował się, jak na legendę przystało, choć początkowo zarząd klubu był skłonny oddać swojego zawodnika, o ile na klubowym koncie pojawiłaby się adekwatna opłata. Ostatecznie pomocnik pozostał w Serie A, ku uciesze sympatyków Napoli, a także reprezentacji Polski. Kilka dni temu media na Półwyspie Apenińskim obiegła informacja, że obie strony nie mogą dojść do porozumienia w sprawie nowego kontraktu. Kością niezgody miały okazać się potencjalna obniżka pensji Polaka, a także prowizje dla jego agentów za doprowadzenie sprawy nowej umowy do końca. Klub dał przedstawicielom reprezentanta Polski czas, by zawodnik podjął ostateczną decyzję i zdecydował, czy zamierza związać swoją przyszłość z Napoli, które bardzo chce go zatrzymać. Będzie pozew dla Juventusu. Gwiazdor nie zamierza dać za wygraną Według najnowszych informacji przekazanych przez słynną "La Gazetta dello Sport" piłkarz wrócił do negocjacji ze swoim pracodawcą. W tym miejscu warto wspomnieć, że jakiś czas temu piłkarz porozumiał się z klubem, jednak umowa nie została jeszcze przedłużona. Aktualny kontrakt wygasa w czerwcu 2024 roku. Ważne wieści dla Szczęsnego, chodzi o jego przyszłość. Jest jednak jedno "ale" W praktyce oznacza to, że Zieliński już za kilka miesięcy będzie mógł negocjować z innymi klubami, mogąc opuścić Neapol na zasadzie wolnego transferu.