Balotelli nieoczekiwanie został zdjęty z boiska w 68 minucie półfinałowego meczu Pucharu Włoch z Fiorentiną. Gwiazdor włoskiej młodzieżówki nie przyjął tej wiadomości zbyt dobrze. Schodząc do tunelu prowadzącego do szatni nie ukrywał wściekłości. Po meczu wściekły na rozkapryszonego nastolatka był także Jose Mourinho. "Balotelli popełnił błąd. Nie wrócił do obrony przy rzucie rożnym. Kiedy tak się zachowuje, działa mi na nerwy" - skomentował dla Rai TV rozzłoszczony szkoleniowiec Interu. "On nie robi tego, co mu każę. W mojej taktyce piłkarze zawsze bronią. Nawet, gdy mają jakiś problem, doznają kontuzji, czy też zgubią szkła kontaktowe. Podstawą jest obrona, a potem koncentracja na innych zadaniach boiskowych" - grzmiał Mourinho. Trener Interu skomentował przy okazji wypożyczenie Amantino Manciniego do AC Milan. Brazylijski skrzydłowy żalił się ostatnio, że Mourinho zmarnował sześć miesięcy jego kariery, nie pozwalając odejść w lecie 2009. "Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy, że Mancini dołączył do Milanu" - skwitował z przekąsem Portugalczyk. CZYTAJ TEŻ: Puchar Włoch: Skromna zaliczka Interu