Mecz kończący 36. serię spotkań zapowiadał się intrygująco, bo po piątkowym zwycięstwie Interu z Empoli Milan walczył o odzyskanie pozycji lidera. Z kolei 9. w tabeli Verona wciąż liczyła się w grze o europejskie puchary - traciła 7 punktów do szóstej Romy, obecnie w miejscu gwarantującym udział w Lidze Europy. CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Zadyma" w Wenecji. Do takich scen doszło przed meczem z ekipą Skorupskiego Pierwsi nieoczekiwanie trafili gospodarze - w 38. minucie Davide Faraoni przyłożył głowę do perfekcyjnego dośrodkowania Darko Lazovicia i Mike Maignan wyjmował piłkę z siatki. Rossoneri odpowiedzieli jeszcze przed przerwą, w doliczonym czasie gry. Obchodzący w niedzielę 22. urodziny Sandro Tonali dostał świetną piłkę od Rafaela Leao, przystawił nogę i było 1-1. Serie A. Duet Milanu Leao - Tonali rozmontował Veronę Pięć minut po zmianie stron po raz drugi dał o sobie znać duet Leao - Tonali. Portugalczyk pomknął z kontrą lewą stroną i tuż sprzed końcowej linii zagrał ostro wzdłuż bramki tak, że jubilatowi z najbliższej odległości znów tylko wystarczyło dostawić kończynę, by piłka wpadła do pustej bramki. Na 3 minuty przed końcem "kropkę nad i" postawił dla Milanu Alessandro Florenzi, ledwie 3 minuty po wejściu na boisko posyłając petardę w długi róg bramki Lorenzo Montipiego. Zobacz skróty z ostatniej kolejki Serie A Verona - Milan. Praszelik i Dawidowicz nie zagrali To wystarczyło, by jedenastka Stefano Piolego wywiozła z miasta Romea i Julii komplet punktów i wróciła na fotel lidera. Mateusz Praszelik spędził pełne 90 minut na ławce rezerwowych Verony, a Paweł Dawidowicz - poważnie kontuzjowany w grudniu - wciąż znajduje się poza kadrą meczową ekipy Igora Tudora. W ostatnich dwóch seriach Milan zmierzy się w Mediolanie z walczącą o puchary Atalantą oraz 15 maja na wyjeździe z niczym niezagrożonym Sassuolo. Ma wszystko w swoich nogach, by sięgnąć po scudetto.