Jose Mourinho w lipcu rozpoczął trzeci sezon pracy w Romie, choć były spekulacje, że po przegranej w finale Ligi Europy z Sevillą zrezygnuje z dalszej współpracy. Jak na razie trwająca kampania nie układa się po myśli "Giallorossich", którzy zajmują dopiero dziesiątą tabelę. Ich dorobek poprawiły ostatnie dwie wygrane nad Frosinone i Cagliari - przed nimi byli o dwie lokaty nad strefą spadkową. Tabela jest wciąż mocno spłaszczona, wiele może się wydarzyć. To, co według Gianluki Di Marzio jest pewne, to pożegnanie "Mou" z Rzymem po zakończeniu tego sezonu. Kontrakt portugalskiego szkoleniowca wygasa 30 czerwca, a obie strony nie rozmawiają w sprawie podpisania nowego. Jakiekolwiek negocjacje nawet się nie rozpoczęły i ma to się już nie wydarzyć. Zbigniew Boniek twardo broni reprezentanta Polski. Wierzy w jego niewinność Jose Mourinho może latem odejść z Romy. Dobre wieści dla Nicoli Zalewskiego? To mogłaby być dobra wiadomość dla Nicoli Zalewskiego, o ile ten pozostałby w klubie na kolejny rok (ma kontrakt do 2025). Reprezentant Polski rozegrał tylko 24 procent możliwych minut w tym sezonie Serie A. W ostatnich trzech kolejkach nie podnosił się z ławki rezerwowych, a ujęciu poprzednich pięciu serii gier przebywał na boisku tylko 20 minut. Nieco lepiej jest w Lidze Europy (48 proc. czasu), ale tam też Mourinho może sobie pozwalać na rotacje w składzie. Trudno powiedzieć, jaki kierunek mógłby w przyszłości obrać "The Special One". Z pewnością wspomnieni Saudyjczycy mieliby w tej grze mocne karty. Kilka ciekawych miejsc pracy może też się pojawić w Europie. Sporo mówi się chociażby o zmianie na ławce Realu Madryt - Carlo Ancelotti rozmawiał z brazylijską federacją. Pytanie, czy Florentino Perez chciałby powrotu Portugalczyka, czy patrzyłby bardziej w stronę młodszych trenerów, takich jak robiący furorę w Bayerze Leverkusen Xabi Alonso. Awantura i czerwona kartka na koniec. Kolejna reprezentacja z awansem na EURO