Przez ostatnich kilka miesięcy można było mówić o "polskim Napoli". Do Piotra Zielińskiego, który jest jedną z najważniejszych postaci zespołu dołączył Bartosz Bereszyński. Prawy obrońca nie widział perspektyw w Sampdorii, która już jesienią zdawała się iść na dno ligowej tabeli. Teraz jest już pewne, że klub z Ligurii spadnie do Serie B. 30-latek będzie musiał jednak wrócić do Genui. Jak podała "La Gazzetta dello Sport", działacze "Azzurrich" nie skorzystają z opcji wykupu ani Tanguya Ndombele, ani Bereszyńskiego. Do zespołu spod Wezuwiusza wróci z Sampdorii z kolei 22-letni Alessandro Zanoli. Kolejny skandal w piłce nożnej. Ponad sto osób objętych śledztwem Bartosz Bereszyński wraca do Sampdorii. Napoli go nie wykupi Polski obrońca wiedział, że przychodzi do Neapolu w roli zmiennika Giovanniego di Lorenzo, który dodatkowo jest przecież kapitanem zespołu, jednak nie mógł spodziewać się, że nie otrzyma ani minuty w rozgrywkach ligowych. Przesiedział na ławce także starcia 1/8 i 1/4 finału Champions League. Dostał szansę jedynie w Pucharze Włoch. Rozegrał 120 minut przeciwko Cremonese w 1/8 finału, ale drużyna Luciano Spalettiego przegrała po konkursie rzutów karnych z Cremonese. Przypomnijmy, że umowa zawodnika urodzonego w Poznaniu z Sampdorią kończy się 30 czerwca 2025 roku. Trudno jednak przypuszczać, by chciał on zostać na zapleczu włoskiej elity. Bez problemu powinien znaleźć pracodawcę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Italii. Na poziomie Serie A ma rozegranych aż 180 spotkań. Ndombele z kolei wróci do Tottenhamu. Od lata "Koguty" będą miały nowego szkoleniowca, więc być może 26-letni Francuz otrzyma od niego "czystą kartę". Skrajny dylemat Barcelony. Klub Lewandowskiego pod ścianą, musi wybrać