Bologna FC rozgrywa udany sezon i ociera się o strefę gwarantującą udział w europejskich pucharach. Za wynikami sportowymi stoi przede wszystkim dobra postawa zawodników, na czele z Łukaszem Skorupskim. Reprezentant Polski jest jedną z największych gwiazd drużyny, a sztab szkoleniowy jest bardzo zadowolony z jego postawy. Sobotni wieczór zapowiadał się na pracowity dla Skorupskiego. Naprzeciwko reprezentanta Polski miały stanąć gwiazdy AC Milanu, który nie porzucił wciąż nadziei na nawiązanie walki o mistrzostwo. "Rossoneri" tracili przed 22. kolejką Serie A do liderującego Juventusu siedem punktów. Łukasz Skorupski bohaterem Bologni. Zatrzymał rzut karny Girouda Bologna postawiła się Milanowi i dzielnie wytrzymywała napór rywali. W 39. minucie w polu karnym faulował Lewis Ferguson, a sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Do stałego fragmentu podszedł Olivier Giroud, który niezwykle rzadko myli się z jedenastego metra. Francuz stanął oko w oko ze Skorupskim i pojedynek przegrał. Juventus traci punkty, Milik antybohaterem. Brutalny faul wszystko utrudnił Giroud uderzył precyzyjnie, ale Łukasz Skorupski świetnie wyczuł jego intencje i rzucił się w swój lewy róg. Nie dopuścił, żeby piłka wpadła do siatki. Niestety do przerwy czystego konta nie udało mu się zachować. Bologna prowadziła od 29. minuty po bramce Joshuy Zirkzee. Stan rywalizacji w 45 minucie wyrównał Ruben Loftus-Cheek. Po zmianie stron prowadzenie Milanowi zapewnił za sprawą drugiego trafienia Loftus-Cheek. Niecałe 10 minut wcześniej Milan nie wykorzystał kolejnego rzutu karnego. Tym razem próbował Theo Hernandez, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. Wszystko wskazywało na to, że "Rossoneri" wygrają 2:1. W doliczonym czasie gry rzut karny wykorzystał jednak Ricardo Orsolini, a zespoły podzieliły się punktami.