Porażka w dwumeczu 0-1 sprawiła, że Włosi po raz drugi w historii i pierwszy od 1958 roku nie awansowali na mundial. W tym sezonie ofensywny gracz Napoli znajduje się w bardzo wysokiej formie i wszyscy byli przekonani, że to właśnie na niego postawi trener Gian Piero Ventura w spotkaniu rewanżowym ze Szwedami. Tymczasem 26-latek cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych, a gdy trzeba było postawić na atak, szkoleniowiec próbował delegować do gry defensywnie usposobionego Daniele de Rossiego. - Jest nam bardzo przykro, że nie zagramy w mistrzostwach świata. Daliśmy z siebie wszystko, ale nam się nie udało. Przeprosiny należą się całemu krajowi. Następnym razem nam się uda - obiecał Insigne w rozmowie z telewizją Sky. - Zawsze mówiłem, że akceptuję decyzje trenera. To był jego wybór i niczego nie żałuję. Ten mecz musieliśmy wygrać za wszelką cenę i trener uważał, że postawił na odpowiednich ludzi. Muszę zaakceptować jego decyzje. Tak muszę zrobić dla dobra drużyny narodowej - powiedział piłkarz Napoli. W 12 meczach obecnego sezonu Serie A Insigne strzelił dla prowadzącego w tabeli Napoli trzy gole.