Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół US Lecce plącze się na dole tabeli zajmując 17. miejsce, za to jedenastka Interu Mediolan (”Nerazzurri”) zajmując drugą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Taktyka trenera zespołu US Lecce już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupił się on głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców zespołu US Lecce. W 20. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Giulia Donatiego z US Lecce, a w 32. minucie Antonia Candrevę z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 62. minucie za Gianlucę Lapadulę wszedł Žan Majer. W 68. minucie w jedenastce Interu Mediolan doszło do zmiany. Alessandro Bastoni wszedł za Diego Godina. W tym czasie zawodnicy Interu Mediolan nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Alessandro Bastoni. Asystę przy bramce zanotował Cristiano Biraghi. W 76. minucie w drużynie US Lecce doszło do zmiany. Filippo Falco wszedł za Andreę Rispolego. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez zespół US Lecce w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 77. minucie gola wyrównującego strzelił Marco Mancosu. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Asystę zanotował Žan Majer. Na osiem minut przed zakończeniem pojedynku w jedenastce Interu Mediolan doszło do zmiany. Borja Valero wszedł za Marcela Brozovicia. W następstwie utraty gola trener ”Nerazzurri” postanowił zagrać agresywniej. W 82. minucie zmienił pomocnika Stefana Sensiego i na pole gry wprowadził napastnika Alexisa Sancheza, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyny wciąż miały problemy ze skutecznością. Chwilę później trener US Lecce postanowił bronić wyniku. W 83. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Marca Mancosu wszedł Biagio Meccariello, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać remis. W 88. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Borję Valero z ”Nerazzurri”, a w trzeciej minucie doliczonego czasu starcia Biagia Meccariella z drużyny przeciwnej. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Pomimo wyraźnej przewagi jedenastki Interu Mediolan nie udało się pokonać przeciwników, pomimo tego że oddała ona aż 10 celnych strzałów. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom US Lecce w pierwszej połowie, w drugiej także jedną. Piłkarze drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej również jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Interu Mediolan będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Cagliari Calcio. Tego samego dnia Hellas Verona FC będzie gościć drużynę US Lecce.