FC Barcelona już niebawem rozpocznie oficjalnie swoje przedsezonowe tournée po Stanach Zjednoczonych, w pierwszym meczu na amerykańskiej ziemi mierząc się z turyńskim Juventusem. Potyczka ta może być doskonałą okazją do tego, by przedstawiciele obu ekip... pogadali o interesach transferowych. O ile bowiem na razie nie zapowiada się, by "Barca" miała wziąć na celownik któregokolwiek z graczy "Starej Damy", o tyle ekipa z Włoch z chęcią widziałaby w swych szeregach co najmniej jednego futbolistę z obozu "Dumy Katalonii". Xavi nie chce kolegi Lewandowskiego w Barcelonie. Jest jeden wyraźny powód Franck Kessie zostawi FC Barcelona dla Juventusu? Włosi zdecydowani Mowa tu o Francku Kessiem, który już od dłuższego czasu zaje się być na wylocie z Barcelony - reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej, choć w sezonie 2022/2023 występował w barwach FCB dosyć regularnie, nie zdołał wypracować sobie absolutnie pewnej pozycji w drużynie. Tymczasem "Juve" chce tego lata mocno przebudować swój skład i Kessie wydaje się być tutaj idealnym elementem uzupełniającym całą układankę "Bianconerich". Dodatkowo w obliczu ciągłych kontuzji Paula Pogby w drugiej linii przyda się każda para rąk - czy raczej nóg - do pomocy. Nomen omen. "La Gazzetta dello Sport", źródło tych wszystkich doniesień, sugeruje, że negocjacje niebawem powinny ruszyć z kopyta - jedynym pytaniem pozostaje tu to, czy "Blaugrana" przystanie na opcję wypożyczenia z klauzulą obowiązkowego wykupu, na której ma zależeć zespołowi z Italii. Lewandowski rzucił wyzwanie Gaviemu i reszcie zespołu. Masa komentarzy, fani są pewni. "Mini Lewy" Lewandowski pożegna Kessiego, a przywitają go... Szczęsny z Milikiem? Być może więc już naprawdę niedługo Robert Lewandowski będzie musiał pożegnać kolegę, z którym w poprzedniej kampanii spędził bądź co bądź wspólnie wiele minut na murawie. W Juventusie tymczasem Iworyjczyka przywitaliby dwaj inni Polacy, Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik. Co ciekawe przyszłość obu wymienionych "Biało-Czerwonych" przez długi czas nie była pewna - sporo się mówiło o tym, że obaj mogą niebawem odejść z "Bianconerich", ale ostatecznie "Szczena" przedłużył swoją umowę do 2025 roku, a Milik podpisał pełny kontrakt do roku 2026.