<a class="db-object" title="Karol Linetty" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-karol-linetty,sppi,7179" data-id="7179" data-type="p">Karol Linetty</a>, który w poprzednim meczu <a class="db-object" title="Torino" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-torino,spti,5269" data-id="5269" data-type="t">Torino FC</a> z <a class="db-object" title="Hellas Verona FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-hellas-verona-fc,spti,5281" data-id="5281" data-type="t">Hellas Werona</a> wszedł na sam koniec starcia, teraz znalazł się w podstawowym składzie turyńskiej drużyny w meczu z <a class="db-object" title="Salernitana" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-salernitana,spti,5277" data-id="5277" data-type="t">Salernitaną</a>. W jej szeregach z kolei na ławce mecz rozpoczął Krzysztof Piątek. Obaj Polacy prawie minęli się wtedy, Karol Linetty kilka minut po przerwie zszedł z boiska. Wszedł na boisko w drugiej połowie, w miejsce Norwega <a class="db-object" title="Emil Bohinen" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-emil-bohinen,sppi,22990" data-id="22990" data-type="p">Emila Bohinena</a>. Niegdyś skuteczny strzelec <a class="db-object" title="AC Milan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-ac-milan,spti,3379" data-id="3379" data-type="t">AC Milan</a> ma w tym sezonie w Serie A trzy gole, z czego pierwsza bramkę zdobył od razu w drugim swoim meczu z <a class="db-object" title="Juventus" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-juventus,spti,3382" data-id="3382" data-type="t">Juventusem Turyn</a>. Mówiło się wtedy o szybkim odrodzeniu Krzysztofa Piątka. Teraz Polak w 57. minucie stanął przed kapitalną okazją, którą zmarnował. Piłka po jego strzale w bardzo dogodnej sytuacji minęła jednak słupek, gdy udanie interweniował bramkarz. Chwilę potem na drodze polskiego napastnika stanął spalony. Ostatecznie Salernitana zremisowała z Torino FC 1-1. Prowadzenie dał turyńczykom Paragwajczyk Antonio Sanabria w 36. minucie, a cztery minuty po przerwie wyrównał Tonny Vilhena.