<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a,cid,659,sort,I" target="_blank">Serie A - wyniki, tabela, strzelcy</a> Klub z Neapolu wydał latem na wzmocnienia ponad 120 mln euro, a po 14 kolejkach zajmuje dopiero siódme miejsce w tabelki Serie A. Już wcześniej z szatni Napoli dochodziły informacje, że w klubie panuje napięta atmosfera. Przed kilkoma dniami właściciel Aurelio De Laurentiis nałożył na piłkarzy karę w wysokości 2,5 mln euro (szczegóły znajdziesz tutaj). Najlepszym antidotum na nerwową sytuację w klubie byłyby zwycięstwa drużyny, a tymczasem Napoli zaliczyło w niedzielę ósmy mecz z rzędu bez wygranej. Po raz ostatni wygrało 23 października i od tego czasu zaliczyło sześć remisów i dwie porażki. Po zaskakującej przegranej w niedzielę z Bologną 1-2 trener Carlos Ancelotti powiedział: - Padają opinie, że zespół jest przeciwko trenerowi, ale to nieprawda. Mam doskonałe relacje z piłkarzami. Nikt nigdy nie okazał mi braku szacunku. Nie widzę też żadnych tarć w zespole pomiędzy zawodnikami - przekonywał Ancelotti. - Codziennie wymieniamy się pomysłami, sytuacja musi się szybko zmienić, bo zawodzimy - dodał włoski trener, który jest jednym z kandydatów do przejęcia posady menedżera Arsenalu Londyn. Ancelotti odpierał zarzuty, że problemy drużyny wynikają z tego, że stosuje nieodpowiednią taktykę. - To nie jest problem taktyki tylko kwestia postawy. Trzy dni wcześniej pokazaliśmy solidną piłkę w meczu z Liverpoolem - przekonywał i podkreślał, że problem tkwi w sferze mentalnej. Trener zaapelował do piłkarzy, aby nie obawiali się wziąć na siebie odpowiedzialności, bo tylko w ten sposób można myśleć o przełamaniu złej passy. Kolejny mecz Napoli rozegra w sobotę z Udinese na wyjeździe. MZ