To miał być "polski mecz" już od pierwszych minut. O ile jednak w wyjściowym składzie Empoli znalazło się miejsce dla Szymona Żurkowskiego, o tyle Piotr Zieliński musiał zadowolić się rolą rezerwowego. 27-latek pojawił się na placu gry dopiero w 68. minucie, gdy wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Pierwszą bramkę dla Napoli zdobył tuż przed przerwą Dries Mertens, uderzając bez przyjęcia po zagraniu z prawej flanki. W 53. minucie do siatki trafił również Lorenzo Insigne. Dzięki temu zrównał się z Markiem Hamsikiem na drugiej pozycji w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii SSC Napoli. Koszmar SSC Napoli, Empoli triumfuje! Szymon Żurkowski górą nad Piotrem Zielińskim Do 80. minuty goście cieszyli się z dwubramkowego prowadzenia, lecz wtedy Empoli ruszyło w pogoń. Rozpoczął ją... Szymon Żurkowski! To Polak kapitalnym przejęciem zapoczątkował akcję, którą pewnie wykończył Liam Henderson. Prawdziwy koszmar dla Napoli rozpoczął się kilka minut później, gdy w absurdalny sposób we własnym polu karnym zachował się Alex Meret. Włoch w niewytłumaczalny sposób wdał się w drybling, a następnie kopnął piłką wprost w Andreę Pinamontiego. Odbita od niego futbolówka zatrzepotała w siatce i mieliśmy remis. Empoli poczuło krew i w 88. przeprowadziło kapitalną kontrę, po której drugie trafienie zanotował Pinamonti. Po długiej analizie VAR gol został uznany, a Napoli straciło trzy punkty i - być może - szansę na mistrzostwo Włoch.