60-letni Mourinho przejął Romę w maju 2021 roku. Rok później wygrał Ligę Konferencji, a zeszłym sezonie doszedł do finału Ligi Europy. W Serie A nie udało mu się jednak zając miejsca w pierwszej czwórce, które dawałoby drużynie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Teraz zaś doszło do rozstania. Właściciele klubu, Dan i Ryan Friedkinowie, podziękowali Portugalczykowi za "pasję i zaangażowanie, jakie pokazał" jako szkoleniowiec. W ostatnich dniach Roma nie imponowała formą. Po niedzielnej porażce na wyjeździe z AC Milan 1-3 zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli Serie A, tracąc do prowadzącego Interu Mediolan aż 22 punkty. W ubiegłym tygodniu Roma odpadła też z Pucharu Włoch, ulegając w derbach Rzymu drużynie Lazio 0-1. Mourinho, w przeszłości szkoleniowiec największych klubów europejskich, m.in. FC Porto, Chelsea Londyn, Interu Mediolan, Realu Madryt i Manchesteru United, od pewnego czasu już nie był tak skuteczny jak na początku kariery. Jose Mourinho to już nie synonim sukcesu Jeszcze z "Czerwonymi Diabłami" wywalczył co prawda trzy trofea (Puchar Ligi, Tarczę Wspólnoty i Ligę Europy), ale jego drużyny nie dominowały nawet na swoim podwórku. Portugalczyk był zwalniany z Chelsea, Realu Madryt, Manchesteru United, Tottemhamu, a teraz z Romy. Nic dziwnego, że w sieci pojawiły się wpisy, że już nie jest Special One ("Wyjątkowy"), tylko Sacked One ("Zwalniany"). Kontrakt Mourinha z Romą obowiązywał do końca tego sezonu.