O transferze, którego bohaterem miałby być Piotr Zieliński, mówi się od miesięcy. Latem szczególnie głośno zrobiło się o planach Saudyjczyków, którzy koniecznie chcieli ściągnąć reprezentanta Polski do swojej ligi. Zieliński zdawał się być już przekonany i wszystko wskazywało na to, że faktycznie opuści Europę, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie, podobno pod wpływem żony, która nie chciała przenosić się do Arabii Saudyjskiej. 29-latek został więc w Neapolu, gdzie jeszcze bardziej wychwalali go miejscowi dziennikarze, niemal dziękując mu za to, że w dalszym ciągu jest wierny ich drużynie, w barwach której gra od 2016 roku. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że tym razem Zieliński zdecyduje się na transfer, choć w grę wchodzą inne włoskie kluby, a nie zespoły z Arabii Saudyjskiej. Obecny kontrakt Polaka z Napoli obowiązuje tylko do czerwca przyszłego roku, w związku z czym klubowi zależy na tym, by piłkarz złożył podpis na nowej umowie. Zieliński cały czas jednak zwleka, a według nieoficjalnych informacji miał już praktycznie zdecydować, że kontraktu nie przedłuży. Raków znalazł następcę Kovacevica. To reprezentant kraju Inter czy Juventus? Gdzie trafi Piotr Zieliński? Przez lata gry w Napoli Zieliński wyrobił sobie nazwisko - doskonale zna ligę i jej specyfikę. W tej sytuacji jeśli już w ogóle ma zmienić klub i pozostać w Serie A, w grę wchodzi przejście jedynie do któregoś z największych klubów. Zielińskiego chcą pozyskać Inter Mediolan i Juventus Turyn. Gdyby wybrał ten ostatni zespół, wówczas spotkałby w nim Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika, także broniących barw "Starej Damy". I właśnie na ten scenariusz liczy Fabrizio Ravanelli. Słynny włoski piłkarz w przeszłości bronił barw Juventusu i cały czas śledzi poczynania swojej dawnej drużyny. Ravanelli uważa, że Zieliński jest wymarzonym zawodnikiem dla Juve. Oprócz włoskich klubów Zielińskim zainteresowane miałyby być drużyny z Anglii, w tym nawet Liverpool. Wielka wtopa polskiego bramkarza w Anglii. To była ostatnia minuta