Kiepskie wieści dla reprezentanta Polski. Włoski klub zadecydował
Bartosz Bereszyński nie zostanie nowym piłkarzem AS Roma. Choć Polak od dłuższego czasu miał znajdować się w orbicie zainteresowań "Giallorossich", to ci mieli się już zdecydować definitywnie na zakup Zekiego Celika z Lille, tym samym przekreślając wszelkie inne spekulacje. Turek niebawem powinien zameldować się na Stadio Olimpico i rozpocząć pod okiem Jose Mourinho przygotowania do nowego sezonu.
AS Roma ma za sobą naprawdę udany sezon - drużyna z "Wiecznego Miasta" nie tylko zajęła całkiem wysokie, szóste miejsce w Serie A, ale przede wszystkim stała się pierwszym, historycznym triumfatorem Ligi Konferencji. Tym samym w kolejnym sezonie zagra w Lidze Europy - i Jose Mourinho oraz jego podopieczni bez wątpienia mają ambicje, by namieszać i w tych rozgrywkach.
W związku z odważnymi planami ASR zaczęła się już wzmacniać przed startem nowego sezonu i podpisała umowy z Nemanją Maticiem (dotychczas zawodnikiem Manchesteru United) i Mile Svilarem (do niedawna będącym w lizbońskiej Benfice). To jednak oczywiście nie wszystko - już niebawem powinniśmy się stać świadkami ogłoszenia kolejnego transferu.
Jak informuje dziennikarz Gianluca Di Marzio Roma doszła już do pełnego porozumienia z Turkiem Mehmetem Zekim Celikiem, który ostatnich kilka kampanii spędził we francuskim Lille. Prawy obrońca ma jeszcze w tę niedzielę zjawić się w stolicy Italii i przejść testy medyczne, a być może już w poniedziałek formalnie złoży podpis na umowie.
Piłkarz ma kosztować 7 mln euro, jednak w porozumieniu z Lille wprowadzono co najmniej jedną istotną zmienną: francuski zespół otrzyma 15 proc. od kwoty z kolejnego transferu defensora. Tak czy inaczej - sprawa zmierza dynamicznie do całkowitej finalizacji.
To co ciekawe dosyć kiepska wiadomość dla... Bartosza Bereszyńskiego. Reprezentant Polski od dłuższego czasu również przykuwał uwagę ze strony Romy, a rzymski klub miał się przymierzać do zakontraktowania go jeszcze podczas ostatniego zimowego okienka. Ostatecznie jednak zarząd postawił na młodszego o cztery lata Turka i to właśnie on będzie stanowić o sile prawej obrony klubu.
Dla "Beresia" sytuacja w kolejnym sezonie może być o tyle niekomfortowa, że jego Sampdoria raczej jest kandydatem do walki o utrzymanie - w poprzedniej kampanii zajęła ona 15. miejsce w Serie A z 36 punktami na koncie, czyli mając zaledwie sześć "oczek" przewagi nad strefą spadkową.
Nowy sezon włoskiej ekstraklasy rozpocznie się 13 sierpnia.