Krótko po odejściu z reprezentacji Polski <a class="db-object" title="Paulo Sousa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-paulo-sousa,sppi,34604" data-id="34604" data-type="p">Paulo Sousa</a> został zatrudniony w brazylijskim Flamengo. Tam pracował przez zaledwie kilka miesięcy - 10 czerwca zeszłego roku go zwolniono. W ostatnich tygodniach o portugalskim trenerze było ciszej. Przerwał to milczenie sam zainteresowany w krótkim wywiadzie z Radio Firenze Viola. Jak przyznał, 2023 rok zaczął od nabierania wiedzy szkoleniowej w Hiszpanii. - Trener żyje z ciągłego badania futbolu, zawsze to robiłem przez całą moją karierę i nadal tak będzie. Wszystko poszło dobrze, widzieliśmy wiele meczów, ale przede wszystkim spotkaliśmy wielu ludzi, którzy interpretują piłkę nożną i myślą o niej w inny sposób, wykorzystując ciekawe technologie - powiedział. Paulo Sousa o planach na wiosnę. "Rozwój własny i współpracowników" Dodał, że cały luty planuje spędzić we Włoszech. - Chcemy oglądać rundę wiosenną Serie A. Dzięki technologiom byliśmy w stanie monitorować wiele rzeczy, ale kiedy możesz śledzić mecze na żywo, to widzisz wiele więcej. To pozwala nam się rozwijać, zarówno mnie, jak i dla wszystkim moim współpracownikom - wyjaśnił. Co jakiś czas media spekulują o tym, że mógłby objąć któryś z zespołów ligi włoskiej. Wydaje się jednak, że to nic innego niż zakulisowa gra jego menedżerów. Ostatni raz w Italii Sousa pracował w latach 2015-17, kiedy prowadził Fiorentinę.