W 13. minucie meczu Arkadiusz Milik mógł zapewnić Juventusowi prowadzenie. Piłka po jego potężnym strzale głową wylądowała jednak na poprzeczce. Nie minęło kilka chwil, a z gola cieszyli się gospodarze, do czego walnie przyczynił się polski napastnik. Nasz reprezentant bardzo pechowo interweniował we własnym polu karnym i nie zdążył cofnąć nogi przed szarżującym rywalem, doprowadzając do jego upadku. Reakcja sędziego była natychmiastowa - rzut karny. Do piłki ustawionej "na wapnie" podszedł Francesco Caputo, który nie pomylił się, pokonując Wojciecha Szczęsnego. Wielkie zaskoczenie ws. Lewandowskiego. Aż trudno uwierzyć. Wszystko przed jego "wpadkę" Serie A. Juventus rozbity przez Empoli. Wojciech Szczęsny skapitulował czterokrotnie Po trzech minutach zrobiło się już 2:0 - wynik podwyższył Sebastiano Luperto. W przerwie trener Massimiliano Allegri dokonał podwójnej zmiany, delegując na murawę Federico Chiesę oraz Leandro Paredesa. Na nic się to jednak zdało, bowiem w 48. minucie zrobiło się już 3:0. Piłkę do siatki posłał Francesco Caputo. "Starą Damę" stać już było tylko na honorowe trafienie, które zdobył w 85. minucie wspomniany już Chiesa. Ostatnie słowo należało jednak do Empoli - Juventus został dobity przez bramkę Roberto Piccoliego. Dotkliwa porażka oraz decyzja Federalnego Sądu Apelacyjnego, na mocy której "Juve" straciło 10 punktów sprawiły, że sytuacja turyńczyków w walce o Ligę Mistrzów staje się niezwykle ciężka. Na dwie kolejki przed końcem sezonu Wojciech Szczęsny i spółka tracą pięć punktów do czwartego w tabeli Serie A Milanu. Poruszenie w Hiszpanii. Lewandowski "akceptuje" hitowy transfer. Polak stawia sprawę jasno