Lazio i Inter ostatnio nie mogły dotrzymać kroku Juventusowi. Zupełnie inaczej niż Atalanta, która od początku lutego nie przegrała jeszcze ani jednego meczu. Statystyki tej nie zmieniła nawet ekipa z Piemontu. Spotkanie od samego początku było rozgrywane w szybkim tempie. Żadna z drużyn nie stworzyła wyraźnej przewagi optycznej i często brakowało również ostatniego podania. Na pierwszą bramkę w meczu musieliśmy poczekać do 16. minuty. Po składnej akcji Atalanty Papu Gomez sprytnie obrócił się i zagrał do Duvana Zapaty. Napastnik ekipy z Bergamo przyjął futbolówkę i pewnym strzałem dopełnił formalności. Kilka minut później Timothy Castagne dobrze przejął piłkę i ruszył w stronę bramki Szczęsnego. Zawodnik Atalanty w kluczowym momencie stracił panowanie nad futbolówką, która opuściła plac gry. "Stara Dama" była bliska odpowiedzi w 33. minucie, gdy Rodrigo Bentancur dorzucił piłkę w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się Paulo Dybala i huknął bez zastanowienia. Futbolówka otarła się o Jose Palominiego i minimalnie chybiła celu. Zobacz więcej doniesień o Serie A