Przytłoczony problemami <a class="db-object" title="Juventus" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-juventus,spti,3382" data-id="3382" data-type="t">Juventus Turyn</a> podejmował w 19. kolejce Serie A <a class="db-object" title="Atalanta BC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-atalanta-bc,spti,3380" data-id="3380" data-type="t">Atalantę Bergamo. </a>W pierwszym składzie Juve wybiegli reprezentanci Polski<a class="db-object" title="Arkadiusz Milik" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-arkadiusz-milik,sppi,1234" data-id="1234" data-type="p"> Arkadiusz Milik </a>oraz <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciech Szczęsny. </a> Spotkanie zaczęło się fatalnie dla Wojciecha Szczęsnego. Już w 4. minucie meczu mocne uderzenie posłał Ademola Lookman, <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-alez-blad-szczesnego-tak-atalanta-wyszla-na-prowadzenie-wide,nId,6550447">a Szczęsny, zamiast skutecznie zabezpieczyć strefę przy swoim bliższym słupku, pozwolił piłce "przełamać" rękawice i wpaść do siatki</a>. Bez wątpienia był to poważny błąd polskiego golkipera. W 24. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Juventusu, za faul na Nicolo Fagiolim. Do piłki podszedł<a class="db-object" title="Angel Di Maria" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-angel-di-maria,sppi,2003" data-id="2003" data-type="p"> Angel Di Maria </a>i pewnym, płaskim strzałem dał ekipie z Turynu wyrównanie. Juventus - Atalanta. Bramka Milika dała prowadzenie, ale na krótko Wspomniany Fagioli zaliczył asystę przy bramce, która padła w 35. minucie. A jej autorem był Arkadiusz Milik, który znakomicie, z pierwszej piłki, uderzył z 10. metra na bramkę Musso. Polak dał Juve prowadzenie 2-1, co smakowało jeszcze lepiej, zważywszy, z jak dużych kłopotów wygrzebywali się turyńczycy w tej połowie. Milik nie mógł jednak odpowiadać za błędy defensywy Juventusu. A te w całej okazałości zobaczyliśmy po przerwie. Najpierw, już w 46. minucie, wyrównał stan meczu Joakim Maehle. Szczęsny zdołał tylko musnąć jego uderzenie końcami palców, ale piłka wpadła do bramki. Ledwo Szczęsny pozbierał się po drugim wpuszczonym golu, a już musiał wyciągać piłkę z siatki po raz trzeci. Po wrzutce na 7. metr, źle pilnowany przez defensywę Juve Ademola Lookman głową skierował piłkę do siatki. Z tak wielkich tarapatów Juventus wyciągnął niespodziewanie w 65. minucie Danilo, który huknął z dystansu, wykorzystując fakt, że wcześniej arbiter dał Juve rzut wolny sprzed pola karnego. Ostatecznie to pełne emocji starcie zakończyło się podziałem punktów. Zobacz także: <a href="https://sport.interia.pl/premier-league/news-dublet-bohatera-arsenalu-kiwior-na-trybunach-zadowolony-z-hi,nId,6550424">Dublet bohatera Arsenalu, Jakub Kiwior zadowolony na trybunach!</a> Juventus - Atalanta 3-3 (2-1) 0-1 Lookman 4. 1-1 Di Maria 25. (k.) 2-1 Milik 34. 2-2 Maehle 46. 2-3 Lookman 53. 3-3 Danilo 65.