Juventus nadal nie ogłosił nazwiska trenera, który w kolejnym sezonie poprowadzi zespół. Ożywają spekulacje, że nowym szkoleniowcem turyńczyków może zostać Josep Guardiola. - Ludzie przyjmują zatrudnienie Sarriego jako pewnik, a żadna decyzja nie została jeszcze podjęta - przekonuje Andrea Barzagli, były obrońca "Starej Damy".
Juventus szuka następcy dla Massimiliano Allegriego, który w minionym sezonie poprowadził drużynę do ósmego z rzędu mistrzostwa Włoch. Faworytem numer jeden do objęcia posady jest Maurizio Sarri, ale Włoch wciąż jest związany kontraktem z Chelsea. W dodatku w ubiegłym tygodniu wygrał z londyńską drużyną Ligę Europy.
Wśród innych kandydatów do objęcia turyńskiego zespołu włoskie i angielskie media wymieniały Guardiolę. I choć niedawno odejściu Hiszpana zaprzeczył jeden z działaczy Manchesteru City, plotki podgrzewa Barzagli. 38-letni Włoch, który wiosną zdecydował się zakończyć karierę po ośmiu sezonach spędzonych w Juventusie, przekonuje, że w sprawie nowego trenera zespołu nic nie zostało ostatecznie postanowione.
- Ludzie przyjmują zatrudnienie Sarriego jako pewnik, a żadna decyzja nie została jeszcze podjęta. Wciąż wymienia się wiele nazwisk. Nie znam dokładnie sytuacji, ale słyszałem rozmowy o Guardioli. To przyjemne marzenie. Przed rokiem nikt nie wierzył, że przyjedzie tu Cristiano Ronaldo, ale marzenia mogą się spełniać - podkreśla były obrońca, cytowany przez "La Gazzetta dello Sport".
Barzagli chwali też Allegriego, który w ostatnich latach prowadził Juventus do triumfów we Włoszech, ale nie udało mu się wygrać z drużyną Ligi Mistrzów.
- Pracował pod presją przez pięć lat i był zbyt mocno krytykowany, ale spisał się świetnie. Kontynuował pasmo sukcesów rozpoczęte przez Antonio Conte - przypomina Włoch.
Serie A: wyniki, tabela, strzelcy
DG