Ostatnie doniesienia z Włoch na temat Nicoli Zalewskiego wskazywały, że reprezentant Polski mógł zostać pomówiony. Informator Fabrizio Corony miał skłamać w sprawie wahadłowego AS Romy tłumacząc się, że z powodu problemów finansowych sprzedał byłemu paparazzo nieprawdziwe informacje. Ten jednak trwa przy swoim stanowisku ws. Zalewskiego. W aferę bukmacherską, której zasięg trudny jest do przewidzenia wcześniej wciągnięci zostali Nicolo Fagioli, Sandro Tonali, a także Nicolo Zaniolo. Pomocnik Juventusu przyznał się do winy i zadeklarował, że uda się na terapię w związku z uzależnieniem od hazardu. Zaniolo i Tonali zeznali policji, że uprawiali hazard, jednak nie mają nic wspólnego z zakładami bukmacherskimi. AS Roma stoi po stronie swoich zawodników Wiele wskazuje na to, że Nicola Zalewski padł ofiarą oszustwa, a oskarżenia pod jego adresem nie mają pokrycia w rzeczywistości. Dlatego też 21-latek postanowił wytoczyć Fabrizio Coronie proces. AS Roma natomiast wydała oficjalne oświadczenie, w którym zajęła stanowisko wobec Zalewskiego, oraz oskarżonego przez dziennikarza Stephana El Shaarawy'ego. "W nawiązaniu do krążących w ostatnich dniach pogłosek na temat rzekomego zaangażowania niektórych członków AS Romy w działaniach objętych śledztwem dotyczącym zakładów piłkarskich, AS Roma wyraża pełne wsparcie dla Nicoli Zalewskiego i Stephana El Shaarawy’ego, ofiar powtarzających się spekulacji, które niesłusznie zaszkodziły ich wizerunkowi. Klub całkowicie wierzy Nicoli i Stephanowi, którzy twierdzą, że nie mają nic wspólnego z tą sprawą" - brzmi komunikat AS Romy. Roma w niedzielę zmierzy się w Serie A z Monzą. Wszystko wskazuje na to, że w kadrze na spotkanie znajdą się Nicola Zalewski i Stephan El Shaarawy.