Włoscy dziennikarze już we wtorek ogłosili, że Kolumbijczyk porozumiał się z Napoli. Teraz kluczowe mają być rozmowy Włochów z Realem Madryt, gdzie ofensywny pomocnik wraca po dwóch sezonach wypożyczenia do Bayernu Monachium.Nowe światło na negocjacje transferowe rzucił De Laurentiis, który udzielił wywiadu neapolitańskiemu Radiu Kiss Kiss. - Od dawna mówiłem, że potrzebujemy dwóch bocznych obrońców i napastnika. James Rodriguez to życzenie Carlo Ancelottiego. Nie wiem, czy ten piłkarz w stu procentach odpowiada temu, czego szukamy. Oczywiście, jego umiejętności nie budzą wątpliwości. Ancelotti go zna i wie, jak może być przydatny - podkreśla prezes i właściciel Napoli.Ancelotti, który od roku jest trenerem włoskiego klubu, pracował już z Kolumbijczykiem w Realu Madryt i Bayernie Monachium. De Laurentiis przypomina jednak, że Napoli ma już mocną ofensywę. - Mamy Milika, który jest nadzwyczajny. Mamy nadzwyczajnego Mertensa i nadzwyczajnego Younesa. Zawsze powtarzam, że jeśli chcemy kogoś kupić, najpierw musimy kogoś sprzedać - twierdzi.M.in. z tego powodu do Napoli trafi prawdopodobnie tylko jeden z dwójki celów transferowych - albo Rodriguez, albo Hirving Lozano z PSV Eindhoven. Najpewniej w Neapolu nie będzie grał również obrońca Kostas Manolas z Romy - w tym przypadku chodzi o zbyt wysoką cenę, na jaką rzymianie wyceniają Greka.Serie A: wyniki, tabela, strzelcyDG