Roma o zwolnieniu Berardiego poinformowała w poniedziałek. W lakonicznym oświadczeniu władze klubu, który aktualnie zajmuje w tabeli Serie A trzecią lokatę, napisały, że "zakończona została ze skutkiem natychmiastowym wszelka współpraca". Nie podano, jakie były powody podjęcia tej decyzji. Decyzję podjęto po tym, gdy prokuratura przejęła dokumentację finansową i rozpoczęła śledztwo dotyczące ewentualnych nieprawidłowości w umowach transferowych. Władze AS Roma w oświadczeniu zaprzeczyły informacjom o zdarzających się oszustwach. Potwierdziły, że "współpracują z właściwymi organami i mają nadzieję, że jak najszybciej zostanie zapewniona pełna jasność w tej sprawie". Po zwolnieniu Berardiego ruszyła giełda na jego następcę. "La Gazzetta dello Sport" w gronie potencjalnych kandydatów wymieniła Bońka. Polak to były gracz Serie A, który występował w Juventusie Turyn i AS Roma, gdzie zakończył karierę. Potem był m.in. selekcjonerem reprezentacji Polski, prezesem PZPN-u, a teraz jest wiceprezesem UEFA i członkiem Komitetu Wykonawczego. Sam zainteresowany odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. "Fake news" - napisał Boniek. Serie A. Sytuacja W Romie, to pochodna sprawy Juventusu Jako innych kandydatów wymienia się także Diega Nepiego, Vita Cozzolego czy Umberta Gandiniego, ale na razie brakuje potwierdzenia. Dochodzenie jest następstwem śledztwa wszczętego przez prokuratorów w Turynie w sprawie rzekomego fałszywego rozliczania transferów zawodników. 20 stycznia 2023 r. Juventus Turyn został ukarany przez włoski sąd piłkarski utratą 15 punktów w tym sezonie za nieprawidłowości w transakcjach transferowych. Odjęcie punktów zepchnęło klub w środek tabeli. Orzeczenie było surowsze niż dziewięciopunktowa kara, o którą wcześniej wnioskowała prokuratora. Dochodzenie dotyczyło nieprawidłowości w transakcjach transferowych zawieranych przez Juventus. Sąd piłkarski orzekł wtedy również, że były prezes Juventusu Andrea Agnelli otrzymał zakaz pełnienia funkcji we włoskiej piłce nożnej przez 24 miesiące. Na 30 miesięcy zawieszono także byłego dyrektora sportowego turyńskiego klubu Fabia Paraticiego, który w tym czasie pracował w zespole Premier League Tottenhamie Hotspur.