Mariusz Stępiński był bohaterem głośnego transferu na Półwyspie Apenińskim. Polski napastnik zdecydował się zamienić Chievo na lokalnego rywala i został piłkarzem Hellasu. Były zawodnik m.in. Widzewa Łódź czy Wisły Kraków nie przebił się jednak w dobrze spisującej się ostatnio drużynie z miasta Romeo i Julii. Atakujący łącznie wystąpił w 21 spotkaniach, podczas których zdobył trzy bramki i zaliczył jedną asystę. W jego ostatnich meczach wchodził głównie z ławki rezerwowej i na boisku spędzał kilkanaście minut. Od lipca i meczu przeciwko Lazio, nie wystąpił on w barwach Hellasu. Fakt ten zainteresował włoskich dziennikarzy, którzy spytali się o sytuację Polaka trenera Hellasu - Ivana Juricia. - Myślę, że powinien odjeść i grać. Chcemy podnieść jakość naszego ataku - stwierdził Chorwat podczas konferencji prasowej przed meczem z Udinese. Stępiński nie został powołany do kadry i ma teraz niespełna tydzień na znalezienie nowego klubu i sfinalizowanie transferu. Napastnik po opuszczeniu Ekstraklasy występował jeszcze w francuskim FC Nantes. Zobacz więcej doniesień o Serie APA