Poniedziałek Wielkanocny w Turynie okazał się dość nerwowy. Na treningu Juventusu doszło do nieładnego incydentu. Jak podaje "La Gazzetta dello Sport" sporą frustrację okazywał Leandro Paredes. Podczas treningu ostrym wślizgiem sfaulował Wojciecha Szczęsnego, a po jego zakończeniu szybkim tempem zszedł do szatni, nie uśmiechając się do nikogo i wyprzedzając Massimiliano Allegriego o kilka metrów. Piłkarz był zły na szkoleniowca, ale nie chciał pokazywać negatywnych emocji przed kilkuset kibicami zgromadzonymi na trybunach. Dantejskie sceny miały miejsce jednak już w budynku. Argentyńczyk słownie zaatakował trenera, zarzucając mu zbyt małą liczbę szans na boisku w ostatnich miesiącach. Środkowy pomocnik był uspokajany przez swoich kolegów, jednak zdecydował się nie wziąć udziału w tradycyjnym świątecznym obiedzie. Trudna sytuacja Leandro Paredesa. Starcie z Allegrim i brak minut "To były chwile napięcia i nerwów. Mistrz świata wydobył całą mieszankę frustracji i rozczarowania, które wykluły się w ostatnim czasie i częściowo już pojawiły się wraz z czerwoną kartką w meczu z Interem Mediolan" - napisała gazeta. Podsumowała także bilans 28-latka w liczbach: w tym sezonie rozegrał on 1086 minut, w tym tylko 170 licząc od lutego. W hierachii zespołowej został wyprzedzony przez Enzo Barrenecheę. Paredes nie wszedł choćby na moment na boisko w derbowym starciu z Torino, a także w spotkaniach z Lazio czy Interem w Coppa Italia. Przypomnijmy, że przebywa w "Juve" na wypożyczeniu z Paris Saint-Germain. Nie wydaje się jednak, by Włosi skorzystali z opcji wykupienia go. "Leandro Paredes odejdzie z Juventusu po zakończeniu sezonu, potwierdzone - plan się nie zmieni. Paredes wróci do PSG, ponieważ opcja wykupu nie zostanie uruchomiona - wtedy zostanie podjęta decyzja w sprawie jego przyszłości" - napisał Fabrizio Romano, dziennikarz zajmujący się rynkiem transferowym. Piłkarze Allegriego wciąż walczą na trzech frontach. W Lidze Europy czeka ich ćwierćfinałowy bój ze Sportingiem, w Pucharze Włoch rewanżowa rywalizacja w półfinale z Interem, a w tabeli Serie A zajmują w tym momencie siódme miejsce ze stratą ośmiu "oczek" do czwartego Milanu. Działacze "Starej Damy" walczą o anulowanie 15-punktowej kary za zatajanie strat finansowych. Gdyby udało się to zrobić, "Bianconeri" byliby wiceliderami.