Żurkowski stał się jednym z czołowych piłkarzy Empoli. Przeciwko Lazio wyszedł w pierwszym składzie. Był to jego 18. ligowy występ w tym sezonie. Trzeci raz trafił do siatki.Empoli objęło prowadzenie już w szóstej minucie. Chwilę wcześniej bramkarz Lazio Thomas Strakosha faulował Federico Di Francesco w polu karnym. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Nedim Bajrami. Szymon Żurkowski strzelił gola Żurkowski trafił do bramki dwie minuty później. Polak najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza.Lazio szybko strzeliło kontaktową bramkę. W 14. minucie jej autorem został Ciro Immobile.Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił, choć w 29. minucie Felipe Anderson miał świetną sytuację do wyrównania. Trafił jednak w poprzeczkę.W przerwie boisko opuścił Żurkowski, a w drugiej połowie Lazio odważniej zaatakowało. Takie podejście się opłaciło, bo rzymianie wyrównali w 66. minucie, po strzale Sergeja Milinkovicia-Savicia. Dramatyczna końcówka. Sergej Milinković-Savić zapewnił remis Lazio Empoli nie składało broni. W 75. minucie do siatki trafił Di Francesco. Po tym golu do ataku rzucili się rywale i zdołali wyrwać punkt. Już trzy minuty później piłkę w siatce umieścił Patric. Zrobił to jednak ręką i po obejrzeniu sytuacji na monitorze VAR, sędzia nie uznał gola.W 87. minucie jeszcze lepszą okazję miał Immobile. Ustawił bowiem piłkę na 11. metrze, po faulu Sebastiano Luperto w polu karnym. Napastnik Lazio przegrał jednak pojedynek z bramkarzem.Ostatecznie mecz zakończył się remisem. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Milinković-Savić, dzięki czemu zapewnił remis swojemu zespołowi. MP