Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 16 starć jedenastka Genoa CFC wygrała pięć razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 25. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Michela Aebischera z FC Bologna, a w 38. minucie Pabla Galdamesa z drużyny przeciwnej. W 45. minucie Pablo Galdames zastąpił Filippa Melegoniego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Genoa CFC: Domenicowi Criscitowi w 54. i Leo Ostigardowi w 58. minucie. W 56. minucie w drużynie Genoa CFC doszło do zmiany. Andrea Cambiaso wszedł za Nadiema Amiriego. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Bologna w 66. minucie spotkania, gdy Musa Barrow zdobył pierwszą bramkę. W 67. minucie w drużynie Genoa CFC doszło do zmiany. Nicolo Rovella wszedł za Hernaniego. W następstwie utraty bramki trener Genoa CFC postanowił zagrać agresywniej. W 71. minucie zmienił obrońcę Domenica Criscita i na pole gry wprowadził napastnika Caleba Ekubana. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Niestety w 88. minucie meczu Francesco Bardi bramkarz FC Bologna z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Trenerowi nie zostało nic innego, jak na jego miejsce między słupkami postawić Nicolę Bagnoliniego - rezerwowego bramkarza drużyny. Zespół Genoa CFC miał dziewięć szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom Genoa CFC, natomiast piłkarzom FC Bologna pokazał jedną. Obie jedenastki dokonały po pięć zmian.