James spędził w Monachium dwa lata na wypożyczeniu z Realu Madryt. Bayern ma możliwość wykupienia pomocnika za 42 mln euro i choć długo wydawało się, że skorzysta z tej opcji, to w ostatnim czasie dochodzi coraz więcej sygnałów, że jego przygoda w Monachium dobiegła końca. Szefowie Bayernu mają czas do 15 czerwca. Jeśli nie zrobią przelewu, to Kolumbijczyk powróci do Realu Madryt. W ekipie "Królewskich" nie ma przyszłości i musi znaleźć sobie nowy klub. Hiszpański "AS" donosi, że piłkarza chciałby ściągnąć do Napoli Carlo Ancelotti, z którym James pracował w Realu i Bayernie. Podobno Ancelotti rozmawiał już na ten temat z Jamesem i Kolumbijczyk przystał na jego propozycję. Jego transfer byłby dla Napoli poważnym wzmocnieniem i miałby też wymiar psychologiczny, bo byłby dowodem na to, że klub z Neapolu może sprowadzać czołowych zawodników i powalczyć z Juventusem o scudetto. Pod wodzą Ancelottiego James pokazał już, że może być jednym z najlepszych piłkarzy w Europie, więc decydując się na Napoli, miałby dużą szansę odbudowania formy po nieudanym sezonie. Tymczasem niemiecki "Bild" przekonuje, że James może trafić właśnie do klubu z Turynu, bo na jego transfer naciska lider Juventusu - Cristiano Ronaldo. MZ