Portugalczyk, którzy przez 20 lat bez przerwy był na piłkarskim szczycie, w wieku 37 lat postanowił zawiesić buty na kołku. W przeszłości grał w najlepszych europejskich klubach - Sportingu Lizbona, Barcelonie, Realu Madryt i przez ostatnie cztery lata w Interze Mediolan. Teraz przyznał, że właśnie w klubie z San Siro chciałby realizować się w nowej roli. - Istnieje konkretna możliwość robienia czegoś realnego dla Interu - mówi Figo. - Przedyskutujemy to z Massimo Moratim. Będę bardzo na to nalegał - dodaje. Przy okazji Figo został poproszony o komentarz do transferowego zamieszania wokół Zlatana Ibrahimovicia, który chciałby przenieść się do Barcelony. - Nie dawałem mu żadnych rad. W czasie pobytu w Interze grał dobrze i znacząco się rozwinął, ale takie wybory to zawsze osobista sprawa, w którą nie chcę wchodzić - tłumaczy Figo, który nie omieszkał również skrytykować działań prezydenta Realu Madryt, Florentino Pereza: - W dobie kryzysu sumy, które wydaje Real szokują. Jednak taki jest ten rynek - ktoś kupuje, ktoś sprzedaje.