Cała sprawa dotyczy ruchów transferowych <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-juventus,spti,3382">Juventusu</a> z początku 2020 roku. "Starej Dami" zarzucono sztuczne zawyżanie stawek transferowych i wynikające z tego nieprawidłowości finansowe. <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-szokujace-doniesienia-z-serie-a-juventus-ma-stracic-az-15-pu,nId,6547299" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Ostatecznie włoski Federalny Sąd Apelacyjny zarządził karę odjęcia 15 punktów w ligowej tabeli, a zawieszeni w działalności we włoskim futbolu zostali ówcześni sternicy klubu: prezes Andrea Agnelli, Pavel Nedved, Federico Cherubini i Fabio Paratici.</a> To wszystko sprawiło, że w Serie A klub z Turynu osunął się do środka tabeli i wydaje się, że właśnie tam zakończy ten sezon. Juventus mógłby jednak walczyć o grę w europejskich pucharach za rok, bo wciąż jeszcze rywalizuje w Pucharze Włoch i Lidze Europy. Jeszcze. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/premier-league/news-kare-juventusu-odczuja-tez-inni-spory-problem-angielskiego-p,nId,6547311">Kara dla Juventusu, ucierpi nie tylko klub z Turynu</a> Jak informuje "La Repubblica" Juventus jest zagrożony wyrzuceniem z europejskich pucharów. Komitet wykonawczy UEFA ma spotkać się w tej sprawie i podjąć decyzję ws. ewentualnego wykluczenia "Starej Damy". Ma ona jednak zapaść dopiero po zakończeniu sprawy we Włoszech, a ta nadal trwa. Prokuratura bowiem zamierza przedłużyć śledztwo, by nie pominąć żadnego istotnego aspektu. I być może dzięki temu Juventus zobaczymy jeszcze wiosną na europejskich boiskach.