Mecz Sassuolo z Juventusem zaczął się dla "Starej Damy" od sportowego "trzęsienia ziemi". W dwunastej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Lewoskrzydłowy Armand Lauriente oddał z pozoru niegroźny strzał z dystansu, który leciał w środek bramki Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz nieoczekiwanie jednak nie dał rady złapać piłki. "Przełamała" ona jego ręce i poleciała pomiędzy nogami, wpadając do siatki. "Ależ błąd, to były maślane ręce Wojciecha Szczęsnego, jakby tę piłkę posmarował olejem przed uderzeniem Lauriente. Jeden z największych błędów, odkąd występuje w Serie A. Umówmy się, nie może takiej bramki Polak puścić" - powiedział komentujący ten mecz w Eleven Sports Piotr Dumanowski. Serie A. Sassuolo - Juventus: wielki błąd Wojciecha Szczęsnego "Panie Wojtku... My nic nie musimy dodawać. Widać po jego reakcji, że ma świadomość, co tu się wydarzyło" - dodał współkomentujący Tomasz Zieliński.