Milito dwa gole zdobył w pierwszej połowie. W 38. minucie na 3-0 dla Interu podwyższył Walter Samuel i wydawało się, że rywale się już nie podniosą. W końcówce pierwszej części piłkarze z Genui wykorzystali dekoncentrację Interu, a na listę strzelców wpisał się Emiliano Moretti. W 59. minucie rzut karny wykorzystał Rodrigo Palacio i Inter prowadził już tylko 3-2. Mauro Zarate sprawił jednak, że przewaga gospodarzy znów wynosiła dwa gole. Genoa odpowiedziała szybko, a pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Alberto Gilardino. Pięć minut przed końcem swojego trzeciego gola w tym spotkaniu strzelił Milito. Goście nie poddali się i w końcówce ponownie Gilardino trafił do siatki z karnego. Więcej goli już jednak nie padło i mecz zakończył się zwycięstwem Interu 5-4. Obie drużyny kończyły spotkanie osłabione. W 79. minucie czerwoną kartkę zobaczył Julio Cesar z Interu, a w 84. z boiska wyleciał Fernando Belluschi. Inter jest obecnie na siódmym miejscu w tabeli Serie A. Po 30 kolejkach zgromadził 44 pkt, o 20 mniej niż lokalny rywal - AC Milan, który w sobotę tylko zremisował w wyjazdowym spotkaniu z Catanią 1-1. Drużyna z Sycylii przerwała serię czterech kolejnych zwycięstw aktualnych mistrzów Włoch. Gola dla ekipy z Mediolanu zdobył w 34. minucie Brazylijczyk Robinho, który wykorzystał podanie Szweda Zlatana Ibrahimovica. Do wyrównania doprowadził w 57. minucie Argentyńczyk Nicolas Spolli. Zespół z Mediolanu ma pięć punktów przewagi nad drugim Juventusem Turyn, który w niedzielę wieczorem podejmie czwarte w tabeli Napoli. Fiorentina - z Arturem Borucem w składzie - przegrała w niedzielę u siebie z Chievo Werona 1-2. To piąty ligowy mecz bez zwycięstwa drużyny z Florencji, która spadła na 17. miejsce w tabeli, blisko strefy spadkowej. Zespół Boruca nie wygrał w Serie A od 4 marca, kiedy to pokonał Cesenę 2-0. W ostatnich pięciu starciach zdobył ledwie dwa punkty, remisując z Genoą i Parmą (oba mecze 2-2), a przegrywając m.in. z Juventusem Turyn aż 0-5 oraz Catanią 0-1. Niedzielna porażka z Chievo jest już 13. w obecnym sezonie Serie A. Boruc skapitulował dwukrotnie w 24. i 88. minucie. Pierwsze trafienie zaliczył Sergio Pellissier, który po błędzie jednego z obrońców znalazł się w sytuacji sam na sam z byłym bramkarzem reprezentacji Polski. Drugiego gola, po dograniu Alberto Paloschiego, dołożył mocnym strzałem z pierwszej piłki Luca Rigoni. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył w 71. minucie Serb Adem Ljajic. Wyniki, terminarz i tabela Serie A